Całkiem możliwe, że polską ustawą, która ma uniemożliwić wzrost ceny prądu w 2019 roku zajmie się Komisja Europejska.
Z komentarza przesłanego przez rzeczniczkę KE wynika, że Komisja Europejska ma prawo, a nawet obowiązek - jako strażniczka unijnych traktatów - zająć się nową ustawą ws. cen prądu w Polsce. KE powinna przede wszystkim zbadać jej zgodność z unijnym prawem.
- donosi RMF FM.
Komisja Europejska miałaby zająć się zbadaniem dwóch kwestii. Pierwsza to pomoc państwa, którą należy zgłosić przed jej udzieleniem. Projekt przyjęty przez parlament 28 grudnia przewiduje wypłaty rekompensat dla firm energetycznych - za to, że nie obciążą wyższymi rachunkami m.in. gospodarstw domowych i przedsiębiorców. Koszt działania specjalnego Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny wyniesie dla budżetu - według projektu ustawy - 4 mld zł.
Czytaj też: Sejm przyjął ustawę ws. podwyżek cen prądu. "Po wyborach pokażecie swoje grabieżcze pazury?"
Druga wątpliwość dotyczy źródła finansowania funduszu, z którego mają być wypłacane rekompensaty. Z ustawy wynika, że zasilą go opłaty za sprzedaż uprawnień do emisji CO2. Unijne przepisy nakazują, by połowa tej kwoty była przeznaczana na cele związane z energią i ochroną klimatu. Tymczasem na rekompensaty trafi aż 80 proc. środków.