Tłumaczenia dotyczące suszy znalazły się w odpowiedzi resortu rolnictwa na interpelację poselską posła PO Krzysztofa Brejzy. Brejza "w nawiązaniu do informacji o dramatycznej sytuacji finansowej stadniny koni w Janowie Podlaskim" pytał m.in., czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi było informowane przez prezesa stadniny o problemach finansowych, albo czy resort wspierał w ostatnich latach tę stadninę.
Zarząd Spółki Stadnina Koni Janów Podlaski Sp. z o. o. nie informował bezpośrednio Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o sytuacji finansowej Spółki
- informuje w odpowiedzi na interpelację minister rolnictwa dodając, że sytuację tę poznał 14 listopada 2018 r. na posiedzeniu Rady do spraw rozwoju hodowli koni w Polsce.
Należy tu zauważyć, że sytuacja w SK Janów Podlaski związana jest z ogólną sytuacją w rolnictwie w 2018 r. i jest głównie efektem niespotykanej od lat suszy
- tłumaczy szef resortu rolnictwa, jednocześnie przypominając, że spółki należące do skarbu państwa nie mogą być beneficjentami pomocy wynikającej z realizacji programu przeciwdziałania skutkom suszy. Dalej szef resortu przedstawił kwoty, jakie przyznano Stadninie Koni w Janowie Podlaskim m.in. z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ramach systemów wsparcia bezpośredniego (po ok. 1,05 mln zł rocznie).
Czytaj też: Andruszkiewicz wypytuje resorty. Minister rolnictwa odpowiedział dokładnie w dwóch słowach
Stadninie groziło bankructwo?
Przypomnijmy, że finanse Stadniny Koni w Janowie Podlaskim są w bardzo kiepskim stanie. Jej władze w styczniu oficjalnie potwierdziły, że we wrześniu 2018 r. informowały przełożonych (Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa) o możliwości utraty płynności finansowej.
Jak wynika z oficjalnych dokumentów spółki, w 2015 roku stadnina miała wynik finansowy w wysokości 3,2 mln zł zysku, rok później już tylko 81 tys. zł zysku, a 2017 r. zakończyła ze stratą ok. 1,6 mln zł. Oficjalnych danych za 2018 r. jeszcze nie ma, ale nie jest tajemnicą, że sytuacja finansowa stadniny nadal jest zła.
Nie łudźmy się, że ten 1,6 mln złotych straty nie zwiększy się po podsumowaniu ostatniego roku
- mówiła w styczniu Alina Sobieszak, szefowa "Araby Magazine", w rozmowie ze "Słowem Podlasia".
Z nieoficjalnych informacji ustaleń RMF FM wynika, że stadnina w Janowie mogła zakończyć 2018 r. nawet ze stratą na poziomie 3 mln zł, czyli dwukrotnie wyższej niż w 2017 r.
Także posłowie PO, po przeprowadzeniu kontroli poselskiej w janowskiej stadninie w listopadzie ub.r. informowali, że jej sytuacja finansowa jest dramatyczna. Zarzucali też obecnym władzom brak jawności w kwestii dokumentacji i wynagrodzeń. Państwowa spółka nie chce ujawnić m.in. wpływach z tytułu sprzedaży koni w ostatnich latach, informacji o wynagrodzeniach, czy wyników audytu lat 2013-2015 (czyli rządów poprzedniego prezesa Marka Treli).
Z kolei rzecznik prasowy Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa informował w styczniu br. w "Słowie Podlasia", że kondycja finansowa janowskiej stadniny uległa "znacznej poprawie", a złą sytuację w stadninie tłumaczył m.in. spadającym popytem na konie arabskie.
Czytaj też: Mistrz z przypadku. Polak wygrał jedną z najbardziej prestiżowych gonitw na świecie
"Dobra zmiana" w stadninie w Janowie Podlaskim (oraz Michałowie) miała miejsce trzy lata temu. Ówczesny minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel odwołując prezesów tych stadnin mówił, że "niewłaściwie gospodarowali środkami finansowymi".
Od 2016 r. sytuacja stadnin była coraz gorsza. Notabene, pod koniec 2017 r. Jurgiel również tłumaczył to "niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, które spowodowały straty w produkcji roślinnej" oraz "niższymi ceny skupu mleka".
Z roku na rok coraz gorszymi rezultatami kończy się prestiżowa aukcja Pride od Poland. W 2018 r. miała ona zarobić 259 tysięcy euro. Tymczasem w 2017 sprzedano konie za 410 tysięcy euro, w 2016 za 1 mln 271 tysięcy euro, a w 2015 - za 4 mln euro.
Skandal wywołały także informacje, że w marcu i kwietniu 2016 roku w Janowie Podlaskim padły dwie klacze: Preria i Amra. Obie były dzierżawione od Shirley Watts, żony perkusisty zespołu Rolling Stones.