Aż 90 tys. butelek wódki na chińskim statku płynącym z Rosji znaleziono w ubiegły czwartek. Dzień później holenderski MSZ wydał nakaz konfiskaty.
Alkohol zdaniem holenderskich celników miał być przemycony do dygnitarzy w Korei Północnej. Jak informuje Bloomberg, rzecznik urzędu celnego w Rotterdamie Roul Velleman powiedział, że widzi dwie opcje dla alkoholu znalezionego na chińskim frachtowcu. Znalezisko zostanie sprzedane na aukcji, a w ostateczności zniszczone.
Los wódki może zależeć od tego, czy prokuratorzy zdecydują się wnieść oskarżenie o usiłowanie złamania sankcji ONZ wobec reżimu północnokoreańskiego. Na ten moment nie wiadomo kto i po co wysłał nielegalny ładunek do Korei Północnej. Urzędnicy nie zdradzają szczegółów ze względu na trwające śledztwo.