Święto państwowe 4 czerwca ma oczywiście upamiętniać pierwsze częściowo wolne wybory w powojennej Polsce, które odbyły się 30 lat temu, w 1989 r.
Dla większości Polaków 4 czerwca 1989 r. to był przełom. To był moment, od którego rozpoczął się proces budowania w Polsce struktur państwa prawa. Ten moment pokazał, że za pomocą kartki wyborczej udało się pokonać reżim, który stosował przez wiele lat siłę i przemoc
- komentował w Sejmie senator PO Bogdan Klich.
Mamy nadzieję, że projekt spotka się z aprobatą całej izby sejmowej
- mówiła posłanka klubu PO-KO Iwona Śledzińska-Katarasińska. Senator Klich dodawał, że jeśli Sejm nie przyjmie ten ustawy, to projekt zostanie złożony w Senacie.
Jak zapowiedział Klich, 4 czerwca nie byłby dniem wolnym od pracy, "aby uniknąć wydarzeń sprzed 11 listopada ubiegłego roku". Ten dzień powinien być jednak uczczony wywieszeniem flag państwowych i całym szeregiem rozmaitych spotkań, pikników, wieców.
Przypomnijmy, że tydzień temu Sejm przegłosował ustawę o innym ustanowieniu innego święta państwowego. Otóż 14 kwietnia będziemy obchodzić Święto Chrztu Polski. Ten dzień również nie będzie wolny od pracy. W 2019 r. i tak 14 kwietnia przypada w niedzielę.