Premier Włoch Giuseppe Conte oświadczył, że może podpisać porozumienie z chińskim przywódcą Xi Jinpingem jeszcze w tym miesiącu, mimo doniesień o zaniepokojeniu Stanów Zjednoczonych tym, że kluczowy sojusznik dołącza do tego projektu. "Włochy to ważna globalna gospodarka i świetne miejsce do inwestowania, a rząd włoski nie musi legitymizować chińskiego bezcelowego projektu infrastrukturalnego" - napisał rzecznik Garrett Marquis na Twitterze.
Czytaj też: Światu zostało pięć lat do wojny? "Amerykanie nie oddadzą roli światowego lidera bez walki"
Chiński przywódca ma gościć z wizytą państwową we Włoszech między od 22 do 24 marca. Premier Giuseppe Conte informował, że Rzym i Pekin zamierzają wtedy uzgodnić umowę ramową.
W styczniu także przedstawiciele niemieckiego przemysłu domagali się ostrzejszego kursu wobec Chin. Federalny Związek Przemysłu Niemieckiego (BDI) domagał się od rządu w Berlinie, UE i Komisji Europejskiej zaostrzenia kursu w konkurencji z Chinami. Przemysł nadal chce korzystać z szans, jakie przynosi handel z Chinami. "Ale nikt nie może po prostu ignorować wyzwań, jakie Chiny stawiają przed Unią Europejską i Niemcami" - ostrzega szef Związku Dieter Kempf w tzw. dokumencie podstawowym BDI.
Popierany przez Xi Jinpinga plan "Pasa i Szlaku" ma na celu połączenie Chin drogą morską i lądową z południowo-wschodnią i środkową Azją, Bliskim Wschodem, Europą i Afryką poprzez sieć infrastruktury budowanej na linii dawnego Jedwabnego Szlaku.
Inicjatywa zapoczątkowana w 2013 r. jest jedną z kluczowych koncepcji rozwoju gospodarczego Państwa Środka.Odwołuje się do starego szlaku łączącego Chiny z Europą i Bliskim Wschodem. Od III w. p.n.e. do XVII w. n.e. kupcy transportowali nim jedwab, a także żelazo, papier, złoto i wyroby jubilerskie.
Współczesny szlak służy głównie do transportu towarów wysoko przetworzonych. Do Europy trafia głównie elektronika i odzież, a do Chin m.in. alkohol, artykuły spożywcze i samochody.