Polskie Linie Lotnicze LOT są zadowolone z wyników uruchomionego 3 września 2018 r. bezpośredniego połączenia między Lublinem a Warszawą. Z oferty skorzystało prawie 7 tys. pasażerów.
Jak podkreślają linie, to obecnie jedyne połączenie lubelskiego portu z warszawskim hubem. Rozkład został zaplanowany w taki sposób, aby pasażerowie lecący np. do Europy Zachodniej czy Ameryki Północnej mieli wygodną przesiadkę na Lotnisku Chopina.
Warto przypomnieć, że oferujemy naszym pasażerom najszybszą i najwygodniejszą podróż między Warszawą i Lublinem. To jest szczególnie istotne właśnie teraz, w trakcie uciążliwości w związku z realizowanymi inwestycjami drogowymi i kolejowymi między tymi miastami
- powiedział Adrian Kubicki, dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej LOT-u.
Od 31 marca samolot będzie startował z Warszawy o godz. 13:45, a lądował w Lublinie o 14:30. Rejsy powrotne zaplanowane są na godz. 15:20, a lądowanie na Lotnisku Chopina o 16:10. LOT zapewnia, że podróże będą realizowane przede wszystkim przez Bombardiery Q400 z 78 miejscami dla pasażerów oraz 76/82-miejscowe samoloty Embraer 170/175.
Co więcej, linie LOT zdecydowały się utrzymać w sezonie letnim bezpośrednie połączenie między Lublinem a Tel Avivem, które cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Tylko w 2018 r. na tej trasie podróżowało prawie 21 tys. osób. LOT będzie wykonywać jeden lub dwa rejsy między Lublinem a Tel Avivem w tygodniu.
Linie LOT utrzymają w sezonie letnim bezpośrednie połączenia Lublin-Tel Aviv Gazeta.pl
W 2018 r. LOT przewiózł rekordową liczbę ponad 8,9 mln pasażerów. To o 2 mln więcej niż rok wcześniej. W tym roku polski przewoźnik planuje zwiększyć liczbę pasażerów do 10 mln.
We flocie LOT-u znajduje się 80 samolotów, w tym 5 uziemionych 12 marca Boeingów 737 MAX. Unia Europejska zdecydowała się zamknąć przestrzeń powietrzną dla tych maszyn po katastrofie Boeinga 737 MAX w Etiopii 10 marca. Na chwilę obecną nie zostały jeszcze podjęte przez LOT ostateczne decyzje dot. rekompensat i formy ich uzyskania tytułem strat przez uziemienie maszyn Boeinga.
Polski przewoźnik ma ponadto do odbioru kolejnego z MAX-ów. Wszystkich maszyn tego modelu w barwach LOT-u miało być dodatkowo 14. Jak potwierdził ekspert ds. komunikacji w LOT Jakub Panek, w tym momencie polskie linie nie podjęły jeszcze wiążących decyzji w kwestii opóźnienia odbioru. Trwa wyjaśnianie przyczyn katastrofy Boeinga 737 MAX etiopskich linii, w której zginęło 157 pasażerów.