"Wg IMF polska gospodarka po raz pierwszy w historii jest większa od szwedzkiej, nasz PKB to 586 mld US, Szwecji 551" - czytamy we wpisie wicepremier ds. społecznych. Beata Szydło powołała się tu na oficjalne dane Międzynarodowego Funduszu Walutowego. "Rozwój jest dla nas najważniejszy. Pod rządami PiS idziemy w dobrym kierunku. To pomaga polskim rodzinom" - dodała.
Porównanie PKB Źródło: MFW
Czy rzeczywiście prześcignęliśmy Szwecję? Oparcie się na PKB, jako wskaźniku rozwoju gospodarczego ma sens tylko wtedy, gdy zestawia się ze sobą kraje o podobnej liczbie mieszkańców. Tymczasem Polska liczy obecnie około 38,5 mln mieszkańców, a Szwecja niemal czterokrotnie mniej, bo ok. 10 mln.
W tej sytuacji "suche" porównanie PKB nic nam nie daje. Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko ten wskaźnik to nasza gospodarka jest większa nie tylko od szwedzkiej, ale również od norweskiej i duńskiej, a chyba nikt nie ma wątpliwości, że pod względem poziomu życia - delikatnie mówiąc - tym krajom ustępujemy.
Bardziej miarodajnym wskaźnikiem jest PKB per capita, czyli Produkt Krajowy Brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca. O nim wicepremier Beata Szydło w swoim wpisie wspomniała, a być może nie chciała wspominać? Jak pod tym względem wypadamy na tle Szwecji?
Porównanie PKB per capita Polski i Szwecji w 2018 roku Źródło: MFW
Z najnowszych danych MFW wynika, że PKB per capita w Polsce wynosi 15,6 tys. dolarów, natomiast w przypadku Szwecji jest to 53 tys. dolarów, czyli jest niemal trzyipółkrotnie większy. Biorąc pod uwagę ten wskaźnik nasza gospodarka owszem prześcignęła Szwecję, ale tę z roku 1985, a nie 2019.
Beata Szydło zapomniała też o innym fakcie. MFW zalicza Szwecję do grupy krajów "zaawansowanych ekonomicznie". W tym gronie można znaleźć również takie kraje, jak Czechy czy Grecja. Tymczasem Polska wciąż zaliczana jest do grupy "rynków wschodzących i krajów rozwijających się".