Czy program 500 plus ma pozytywny wpływ na polską demografię? Ostatnie dane GUS dowodzą, że mamy raczej powody do zmartwienia. W pierwszym półroczu 2019 roku urodziło się bowiem 182 tys. dzieci. To o 5,9 proc. mniej niż w pierwszym półroczu zeszłego roku.
"Dziennik Gazeta Prawna" poprosił o analizę tych danych eksperta. Prof. Piotr Szukalski z Katedry Socjologii Stosowanej i Pracy Socjalnej Uniwersytetu Łódzkiego, zajmujący się demografią gerontologi i polityką społeczną, stwierdził, że "przy zmniejszającej się liczbie kobiet w wieku rozrodczym wskaźnik powinien wynieść ok. trzech proc.".
To już wręcz tąpnięcie. Można się spodziewać, że w całym roku urodzi się 370–375 tys. dzieci. [...] Jeśli sprawdzi się ta prognoza, będzie to najmniejsza liczba od czterech lat
- stwierdził.
To nie pierwsze analizy wskazujące na obniżenie się wskaźnika dzietności. Również w dłuższej perspektywie czasowej - w ciągu ostatnich 12 miesięcy - urodziło się w Polsce 381,3 tys. dzieci. To mniej niż w roku 2016, kiedy uruchomiono program 500 plus. Rząd do tej pory zapewniał, że transfery socjalne pomogą zmienić model rodziny i zahamują spadek ludności Polski.
Czytaj też: "500 Plus" przez inflację to nie jest już 500. Policzyliśmy, ile naprawdę jest warte
Rafał Mundry, ekspert od spraw gospodarczych, ekonomista z Uniwersytetu Wrocławskiego, zauważa, że o zmniejszonej dzietności świadczą też inne dane - wskaźnik TFR. Określa on, ile dzieci przypada statystycznie na jedną kobietę w wieku rozrodczym (15-49 lat). W tym roku jest on niższy niż w ubiegłym - wynosi 1,435. W 2017 roku było to 1,453, a w roku 2016 TFR wynosił 1,357.
Jeszcze w 2018 roku ówczesna minister rodziny Elżbieta Rafalska twierdziła, że wzrost dzietności w Polsce w roku 2017, kiedy urodziło się 402 tys. dzieci, jest skutkiem programu 500 Plus. Pomimo jej zapewnień już w roku 2018 wskaźnik jednak spadł. Wszystko wskazuje na to, że pomimo kontynuacji programu dzieci w Polsce nie rodzi się więcej. Zdaniem prof. Szukalskiego prawdopodobne jest, że program 500 plus przestał już wpływać na decyzje prokreacyjne Polaków.