Jak podaje portal ekathimerini.com Krajowa Konfederacja Turystyczna SETE obliczyła straty dla greckiej branży turystycznej, które mogą wynieść od 250 do 500 milionów euro. Z tego powodu organizacja zaapelowała do greckiego rządu o wprowadzenie rozwiązań, których celem będzie ochrona greckich przedsiębiorstw przed skutkami upadłości brytyjskiego biura podróży.
SETE zaproponowało między innymi zwolnienie z zapłaty podatku VAT z niezrealizowanych faktur od Thomasa Cooka, zwolnienie z podatku za turystów wypoczywających w Grecji w ramach biura Thomas Cook oraz obniżenie stawki VAT na pakiety turystyczne dla tych przedsiębiorców. Prezes konfederacji Andreas Andreadis powiedział:
Rząd musi zdać sobie sprawę ze skali problemu i podjąć natychmiastowe decyzje o wsparciu przedsiębiorców. Tylko to pomoże nam uniknąć efektu domina. Nasza turystyka nigdy nie spotkała się z tak wielkim bankructwem jak dziś. To trudny przypadek, który wiąże się z ogromnymi kosztami i wieloma konsekwencjami, które mogą dotknąć nas wszystkich. Dlatego też konieczna jest dobra współpraca w tym zakresie.
Prezes SETE zwrócił się także do pracowników hoteli o to by turystów, których decyzja o upadłości biura zaskoczyła na wakacjach, traktować z "szacunkiem i hojnością". W Grecji, głównie w kurortach znajdujących się na wyspach, przebywa około 50 tysięcy turystów, którzy mieli wykupione wakacje w biurze podróży Thomasa Cooka. Większość z nich przebywa na wyspach Zakynthos, Korfu, Kos, Skiathos oraz na Krecie.