Poseł PiS interpelację złożył pod koniec sierpnia, ale odpowiedzi na nią jeszcze nie otrzymał. Pomysł argumentuje przede wszystkim udrożnieniem sklepowych kolejek. Zwraca również uwagę, że byłoby to sporą oszczędnością czasu dla osób, które robią niewielkie zakupy.
- Czy istnieje możliwość wprowadzenia odpowiednich zapisów, które regulowałyby obowiązek posiadania kas samoobsługowych, od liczby stanowisk dostosowanych do powierzchni danego sklepu? - pyta Artur Szałabawka.
Kasy samoobsługowe funkcjonują w wielu sklepach w Polsce. Czy powinny być obowiązkowe?
Choć prawna regulacja byłaby nowością i rewolucją w branży handlowej, to samoobsługowe kasy funkcjonują w sklepach od kilku lat. Dostępne są w hipermarketach Tesco, Carrefour, Auchan oraz E.Leclerc.
Czytaj także: Walka dyskontów o klienta. Nowe marki z Rosji i Wielkiej Brytanii wchodzą do Polski, duzi gracze się zmieniają
W przypadku Bierdonki oraz Lidla, czyli najpopularniejszych dyskontów w Polsce, kasy samoobsługowe są dopiero testowane. Pierwsza z sieci wprowadziła je próbnie w wielkomiejskich sklepach, natomiast Lidl, mimo zapowiedzi, nie rozpoczął jeszcze testów.
W rozmowie z wiadomoscihandlowe.pl o pomyśle posła PiS sceptycznie wypowiedział się Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu, który zwrócił na bezsensowność prawnego regulowania takich spraw.
- Nie powinniśmy rozmawiać o wprowadzaniu obowiązku posiadania kas samoobsługowych, bo oczywiste jest, że przedsiębiorcy dostosują się do tego, jaka będzie sytuacja na rynku pracy i wezmą pod uwagę wymagania klientów - powiedział portalowi.