Odważny pomysł francuskiej sieci funkcjonował w trzech sklepach, teraz testy wchodzą w drugą fazę - firma wprowadza projekt w 14 placówkach znajdujących się w Bretanii. Na czym właściwie polega? Carrefour sprzedaje produkty, które przekroczyły tzw. datę minimalnej trwałości (w Polsce chodzi o określenie "najlepiej spożyć przed"). Choć ich jakość może być obniżona, to są one nieszkodliwe dla zdrowia, przez co wciąż nadają się konsumpcji.
Carrefour z nowatorskim projektem. W jakim celu sprzedawać będą produkty po terminie?
Produkty te sprzedawane są ze znaczną obniżką. Można je również kupować znacznie taniej za pomocą aplikacji Too Good To Go, która we Francji cieszy się coraz większą popularnością. - Celem testów jest sprawdzenie, czy pomysł jest mile widziany przez klientów. Cały czas informujemy naszych klientów o celach wprowadzenia takiego rozwiązania. Produkty "po terminie" są oznaczone w sklepach w specjalny sposób, by konsumenci mogli mieć wybór - tłumaczy Bertrand Swiderski, dyrektor ds.społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR) francuskiego przedsiębiorstwa.
Czytaj także: Carrefour omija zakaz handlu i rozszerza działalność. Dostawy do domu w całej Polsce
Co ciekawe, Carrefour nie zamierza się zatrzymać w swojej rewolucji. Firma już usuwa daty minimalnej trwałości z takich produktów jak: cukier, sól, ocet. Ponadto zdecydowała się złożyć wniosek do Pascala Canfina, posła Parlamentu Europejskiego, o możliwość wykonania podobnego ruchu w kontekście miodu, makaronu, roślin strączkowych oraz produktów zbożowych. Celem Carrefoura jest zmiana przepisów obowiązujących w tym zakresie w całej Unii Europejskiej.
Pomysł na razie tylko we Francji
Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle pomysł zostanie wdrożony w zagranicznych oddziałach sieci. Na razie nic na to nie wskazuje.
W I kwartale br. firma zanotowała w Polsce przychody rzędu blisko 500 mln euro oraz 3 proc. wzrost sprzedaży. Sieć posiada w naszym kraju prawie 900 sklepów w pięciu formatach, a także 20 centrów handlowych oraz 40 stacji paliw.