Użytkowanie wieczyste, zniesione z początkiem roku, miało pozwolić setkom tysięcy Polaków się uwłaszczyć. Przepisy wprowadzone w styczniu przewidują, że zamiast wnosić coroczną opłatę za korzystanie z gruntu należącego do samorządu czy Skarbu Państwa, właściciel nieruchomości może uiszczać tzw. opłatę przekształceniową. Dzięki niej po 20 latach część gruntu pod budynkiem stanie się własnością, a dalszych opłat nie trzeba będzie wnosić.
>>> Zobacz także: Nadchodzą porażające ceny prądu? Rząd zmroził je przed wyborami, teraz przyjdzie rachunek. Eksperci programu "Studio Biznes" wyjaśniają
Ustawa umożliwia też jednorazowe wniesienie opłaty przekształceniowej. Osoby, które uczynią to w pierwszym roku, mogą uzyskać nawet 90-99 proc. bonifikaty. Do wystąpienia o nią jest jednak niezbędne odpowiednie zaświadczenie. Wydają je lokalni urzędnicy.
Wiele wskazuje na to, że część urzędów nie zdąży przed terminem, który upływa z końcem roku. Ci, którzy zaświadczenie dostaną po 31 grudnia będą mieli tylko dwa miesiące, by o bonifikatę wystąpić. Po tym terminie uzyskanie zniżki na obecnych warunkach nie będzie już możliwe.
"Już wiadomo, że urzędnicy nie zdążą wysłać dokumentów wszystkim" - stwierdza portal Money.pl i wymienia gdzie pojawiają się problemy. W Warszawie wydano do tej pory 161 tys. zaświadczeń, a użytkowników wieczystych jest ok. 450 tys. We Wrocławiu sytuacja jest lepsza, ale już wiadomo, że dokumentów niezbędnych do uzyskania bonifikaty nie uzyskać nawet 5 proc. zainteresowanych.
Czytaj też: Uwłaszczenie nie zawsze możliwe bez kosztów. Te mogą sięgnąć setek tysięcy złotych
Money wylicza stratę tych, którzy zaświadczeń nie dostaną, na przykładzie mieszkańca Wrocławia. Otrzymał on informację o wysokości opłaty jednorazowej za przekształcenie użytkowania wieczystego gruntu we własność. Wartość działki pod nieruchomością wyceniono na 8,2 tys. zł. Jednorazowa opłata pozwalająca stać się właścicielem gruntu wynosi ok. 820 zł - jest to kwota uwzględniająca bonifikatę.