Sprawa dotyczy przedsiębiorcy z Białegostoku posiadającego dwa majątki - prywatny oraz komercyjny. W wyniku nieudanej działalności biznesowej mężczyzna zmuszony był oddać kwotę należną wierzycielowi. Dług miał pochodzić z majątku komercyjnego, na którym znajdowały się środki finansowe kilkukrotnie przewyższające należność. Mimo to organ egzekucyjny wydał postanowienie o odmowie zwolnienia domu przedsiębiorcy z egzekucji, w którym mieszkała dziesięcioosobowa rodzina. Mężczyzna mógł stracić lokal, mimo że posiadał środki finansowe wystarczające na spłacenie długu.
W tym momencie rozpoczęła się walka mężczyzny z Urzędem Skarbowym. Niekorzystna decyzja została podtrzymana przez Sąd II instancji oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny. W końcu fiskus dokonał zajęcia, opisu i oszacowania domu przedsiębiorcy. Ratunkiem dla białostoczanina okazał się Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
"Rzecznik MŚP wskazał na naruszenie zasady proporcjonalności i budzenia zaufania do organów administracji publicznej, ponieważ przedsiębiorca w złożonych oświadczeniach podał, iż jest współwłaścicielem kilku innych nieruchomości związanych z prowadzoną przez niego działalnością - czytamy w komunikacie rzecznika. Ostatecznie organ uwzględnił stanowisko przedstawiciela mniejszych przedsiębiorców i zwolnił dom rodzinny przedsiębiorcy z procesu egzekucyjnego.
Takie rozstrzygnięcie stanowi o poszanowaniu nie tylko Konstytucji Biznesu, ale też podstawowych praw obywatela, tj. prawa do poszanowania prywatności i prawa przedsiębiorcy do niezakłóconego życia rodzinnego.
- podsumowuje Rzecznik MŚP.