Liczba aptek spada, w ubiegłym roku zmniejszyła się o 530, a to nie koniec - piszą eksperci Grant Thornton w raporcie "Rynek Apteczny w Polsce".
W 2019 roku nastąpił dalszy spadek liczby aptek. Jest ich o 530 mniej niż przed rokiem. "Ubyło 533 podmiotów, z 14 714 na koniec 2018 roku do 14 181 na koniec 2019 roku. Wśród tych, które utrzymują pozwolenie, rekordowa liczba 368 pozostaje nieaktywnych" - czytamy w raporcie.
"Na koniec 2020 roku powinniśmy się spodziewać spadku o kolejne 500-600 aptek, co z pewnością przyczyni się do wzrostu rentowności i płynności aptek, jak i ich lepszej obsady oraz dostępności leków 'od ręki'" - mówi doradca Grant Thornton Paweł Sobolak, cytowany w raporcie.
Spada jednocześnie liczba otwarć nowych aptek. W ubiegłym roku miesięcznie otwierano średnio 15 takich punktów. W roku poprzedzającym reformę (weszła w życie w 2017 r.) było to 105 (spadek o 85 proc.), a w pierwszych 12 miesiącach od jej wprowadzenia 37. Przed reformą więcej aptek otwierano niż zamykano, po ten stosunek się odwrócił.
W czerwcu 2017 roku znowelizowano ustawę Prawo farmaceutyczne (tzw. reforma "Apteka dla aptekarza"). Raport wykazał, że cel wprowadzenia nowelizacji, w rozumieniu ograniczenia otwarć nowych aptek został osiągnięty. Jego efektem jest z kolei zmniejszenie liczby zamknięć, ale relacja między tymi wielkościami została odwrócona. W związku z tym, ogólna liczba aptek nieprzerwanie spada od wprowadzenia nowelizacji.
Reforma z czerwca 2017 roku spowodowała, że zakładanie nowych aptek stało się znacznie trudniejsze - nie tylko wprowadzono konieczność posiadania odpowiedniego wykształcenia, ale także sama lokalizacja nowej apteki nie może być bliżej od już funkcjonujących niż 500 metrów i nie mogą one być rozmieszczone gęściej niż jedna na 3000 mieszkańców danej gminy.