Marcin Horała, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, w poprzednim Sejmie kierował komisją ds. wyłudzeń podatków VAT. I chociaż jego funkcja jest dzisiaj mniej polityczna nie stroni od zaangażowania w bieżącą politykę.
Członek Prawa i Sprawiedliwości goszcząc w programie "Wydarzenia i Opinie" w Polsat News odniósł się do kwestii komentowanej w ostatnim czasie szczególnie aktywnie. Chodzi o wzrastające koszty towarów i usług.
- Ceny w Polsce oczywiście trochę będą rosły, w miarę wzrostu zamożności społeczeństwa - stwierdził - Naszym celem jest takie społeczeństwo jak w Niemczech, Wielkiej Brytanii, we Francji, gdzie jest trochę drożej, ale ludzie znacznie więcej zarabiają i ich po prostu stać - dodał Marcin Horała.
Do kwestii cen podczas niedzielnego spotkania z wyborcami odniósł się prezydent Andrzej Duda.
- Oczywiście niektóre produkty zdrożały bardziej, oni podawali, że o 25 proc. zdrożały chleb i cukier. Ale z w ogromnym stopniu potaniał olej - tłumaczył prezydent.
Ubiegający się o reelekcję Duda wyjaśnił też, że co prawda ceny poszły w górę, ale "wynagrodzenia poszły w górę znacznie mocniej". - Polskiej rodzinie coraz lepiej się żyje - dodał prezydent.
Głowa państwa wyborców w podobny sposób uspokajała w zeszłym roku. - Musicie mieć świadomość, że jak rosną wynagrodzenia, to niestety rosną też i ceny. Przedsiębiorcy podnoszą ceny, dlatego, że im wzrastają koszty. Jak im wzrastają koszty, to oni starają się sobie to zrekompensować wzrostem cen. To są niestety normalne mechanizmy gospodarcze - tłumaczył Andrzej Duda.
Czytaj też: Gospodarcze cytaty roku 2019. Kto "palnął" największą głupotę, kto rozminął się z prawdą [RANKING]
Jak wynika z opublikowanych w piątek wstępnych danych GUS, inflacja w styczniu wyniosła aż 4,4 proc. w skali roku. Takiego tempa wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych nie widziano w Polsce od ponad dziewięciu lat.
Ważniejsza dla portfeli Polaków jest jednak inna statystyka. Ceny żywności w styczniu wzrosły w stosunku do zeszłego roku aż o 8,1 proc. To najsilniejszy wzrost w całej Unii Europejskiej. Średni wzrost dla wspólnoty wyniósł zaledwie 2,8 proc.