W badaniu dotyczącym wiedzy Polaków na temat zagrożeń przyjęto dwa scenariusze. Pierwszy to atak hakerski, czyli cyberryzyko. Drugi - włamanie do mieszkania, czyli zagrożenie w świecie fizycznym. Wyniki są alarmujące. Okazuje się, że o ile wiemy co robić, gdy staniemy się ofiarą włamania do mieszkania, o tyle z wiedzą o cyfrowych zagrożeniach nie jest najlepiej.
A przecież dziś w telefonach i komputerach Polacy mają równie cenne rzeczy, co w domu - poufne dane, hasła i dostęp do pieniędzy. To wszystko łatwo można stracić
- zwraca uwagę mBank w omówieniu badania. Z deklaracji wynika, że o ile 66 proc. ofiar włamania do domu wiedziałoby, jakie czynności podjąć, o tyle w przypadku cyberataku taką świadomość ma tylko 42 proc. osób.
Jak pokazują wyniki badania, w przypadku ataku hakerskiego przeskanowanie urządzenia programem antywirusowym wykonałoby tylko 47 proc. ankietowanych. Inne rozwiązania, takie jak formatowanie urządzenia czy pójście do specjalistycznego serwisu, okazały się jeszcze mniej popularne (kolejno 27 i 11 proc. odpowiedzi).
Bank zwraca też uwagę, że sporo osób podjęłoby działania niewłaściwe. 41 proc. zmieniłoby hasło do komputera i sposobu blokowania klawiatury, 25 proc. osób zaktualizowałoby oprogramowanie.
To czynności, które powinno robić się regularnie, niezależnie od tego, czy padło się ofiarą ataku, czy nie. Same ich wykonanie w tym wypadku, już po wystąpieniu ataku, niewiele by pomogło. Również instalacja programu antywirusowego (38 proc.) już "po fakcie" mogłaby się okazać niewystarczająca, zaś zgłoszenie sprawy na policję (62 proc.), choć zasadne i wskazane, to w praktyce nie rozwiąże problemu z przejętym przez włamywaczy komputerem
- tłumaczy mBank.
Nie najlepiej wypadł też w badaniu poziom wiedzy na temat tego, co może doprowadzić do cyberataku. W wielu przypadkach ankietowani w badaniu mBanku nie są pewni, czy określone zachowanie niesie ze sobą zagrożenie. 31 proc. respondentów waha się, czy klikanie w linki z wiadomości od nieznajomego nadawcy jest niebezpieczne. Przy otwieraniu nieznanych linków z wiadomości SMS to już 36 proc. odpowiedzi.
Z badania wynika, że największym strachem w obliczu ataku hakerskiego jest to, że można stracić dostęp do bankowości (62 proc. badanych). Obawy u około połowy ankietowanych wzbudza możliwość przeprowadzenia z pomocą ich urządzenia ataku na innych użytkowników, a także utrata zapisanych loginów i haseł do różnych serwisów.
Z badania wynika także, że najniższa świadomość co do cyberzagrożeń jest - co może zaskakiwać - wśród najmłodszej grupy ankietowanych (w wieku 18-24 lata). Tutaj tylko co trzecia osoba wie, jak postąpić w razie ataku hakerskiego. W tej grupie niższa niż wśród ogółu ankietowanych jest np. świadomość, że swoje urządzenie można zawirusować poprzez klikanie w nieznane linki w wiadomościach SMS lub komunikatorach internetowych, że nie należy otwierać plików z nieznanym rozszerzeniem czy że wchodzenie na strony bez certyfikatu bezpieczeństwa może nieść określone ryzyka.