Szczepionka na koronawirusa najpierw trafi do USA? Deklaracja francuskiej firmy wywołała burzę

Szef francuskiej spółki Sanofi, która pracuje nad szczepionką na koronowirusa, oświadczył, że lek w pierwszej kolejności trafi do Stanów Zjednoczonych, bo to one najwięcej zainwestowały w badania. Francuski rząd nie kryje oburzenia. Twierdzi, że szczepionka powinna być "dobrem publicznym całego świata".

Gdzie najpierw trafi szczepionka na koronawirusa, gdy już powstanie? Deklaracja Paula Hudsona, dyrektora generalnego francuskiej spółki Sanofi, która pracuje nad medykamentem, wywołała prawdziwą burzę. W środę Hudson stwierdził bowiem w rozmowie z agencją Bloomberg, że pierwszeństwo zakupu szczepionki otrzymają Stany Zjednoczone.

Szef Sanofi tłumaczy, że USA "zainwestowały najwięcej w bezpieczeństwo swoich obywateli". Przyznał wprost, iż to właśnie ze strony kraju rządzonego przez Donalda Trumpa pojawiła się pierwsza poważna oferta finansowania prac nad szczepionką.

Rząd Francji reaguje na doniesienia ws. szczepionki na koronawirusa

Agnes Pannier-Runacher, sekretarz we francuskim resorcie gospodarki, zareagowała na deklarację Sanofi, oświadczając, że uprzywilejowanie jakiegoś konkretnego kraju z powodów finansowych "jest nie do zaakceptowania".

Frédérique Vidal, francuski minister szkolnictwa wyższego, oznajmił z kolei, że skuteczna szczepionka powinna być "dobrem publicznym całego świata".

Unia Europejska naciska: szczepionki mają być dostępne

Na deklarację Sanofi zareagowała też Unia Europejska. Stefan de Keersmaecker, rzecznik KE, w rozmowie z agencją Reutera stwierdził, że szczepionka przeciwko COVID-19 powinna być globalnym dobrem, a dostęp do niej musi być sprawiedliwy i uniwersalny.

- To bardzo ważne. Wirus jest wirusem globalnym, nad rozwiązaniem również pracujemy globalnie - powiedział de Keersmaecker.

Czytaj też: Niemcy wracają do życia. Merkel: Pierwsza faza pandemii za nami

Eksperci apeluję: szczepienie powinno być darmowe

Jak wyjaśnia Bloomberg, deklaracje Hudsona są dowodem na możliwy konflikt wokół tego, jak światowe rządy i koncerny mają podejść do kwestii szczepionki na koronawirusa. 140 ekspertów zajmujących się tą tematyką podpisało list otwarty, w którym wskazują, że szczepienie przeciwko koronawirusowi powinno być powszechnie dostępne i darmowe.

Komentatorzy zwracają uwagę na fakt, że wykluczenie niektórych krajów z możliwości stosowania szczepionki może doprowadzić do wielu ofiar śmiertelnych i lokalnych problemów gospodarczych.

Zobacz wideo Czy zagraniczne wakacje będą w tym roku możliwe? Łukasz Kijek zaprasza na 'Studio Biznes'

Jak długo trzeba będzie czekać na szczepionkę na koronawirusa?

Nad opracowaniem szczepionki na koronawirusa pracuje wiele firm farmaceutycznych i naukowców. Testowanych jest około stu środków, jednak zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia do dalszego etapu prac zaliczonych może zostać zaledwie kilka.

Eksperci podkreślają, że szczepionki na koronawirusa nie uda się opracować szybko - wedle wstępnych założeń gotowy produkt może być dostępny dopiero pod koniec przyszłego roku.

W Gazeta.pl chcemy być dla Was pierwszym źródłem sprawdzonych informacji, ale też wsparciem i inspiracją w tych trudnych czasach. PRZECZYTAJ NASZĄ DEKLARACJĘ i weź udział w badaniu >>

Więcej o: