W porannej rozmowie na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia Mariusz Błaszczak wypowiedział się na temat stanu armii, a także szkoleń wojskowych, które zaczną być organizowane od połowy czerwca. Szef MON zachęcił do udziału w nich osoby bezrobotne, dla których będzie to okazja, aby przeszkolić się, ale także zarobić pieniądze.
Mariusz Błaszczak kilka dni temu przedstawił ten pomysł, twierdząc, że Wojsko Polskie jest w stanie przeszkolić 20 tys. osób. Priorytetem mają być osoby, które straciły pracę na skutek epidemii, gdyż szkolenia są płatne. Słowa szefa MON ostro skrytykował m.in. gen. Roman Polko, który stwierdził, że "armia to nie jest ani przytułek, ani powiatowy urząd pracy".
Błaszczak odniósł się do tej wypowiedzi, zaznaczając, że jego celem jako szefa MON jest przeszkolenie jak największej liczby ochotników. Zaznaczył, że osoby, które nie miały styczności z wojskiem, mogą wybrać się na służbę przygotowawczą, która daje możliwość służby w Wojsku Polskim. - A oczywiście takie szkolenia są odpłatne. A więc tu za jednym posunięciem osiągamy dwa cele: pierwszy cel i najważniejszy to jest bezpieczeństwo naszej ojczyzny - zaznaczył szef MON
Drugi cel – możliwość zarobienia pieniędzy, dlatego że miesiąc szkolenia rezerwisty oznacza oczywiście bezpłatne zakwaterowanie i wyżywienie, a także ponad 3000 złotych wypłaty, natomiast w przypadku służby przygotowawczej to jest 1200 złotych za miesiąc i potem 2500 odprawy. A więc to są pieniądze, które trafią do kieszeni tych, którzy się zgłoszą. Zachęcam, żeby zgłaszać się do Wojska Polskiego.
- dodał Błaszczak.