Andrzej Duda ogłosił się już zwycięzcą. Oto, co może namieszać w sondażu
Andrzej Duda ogłaszając swoje zwycięstwo opiera swój optymizm na wynikach z pierwszej tury. Wówczas sondaż exit-poll pokazał wynik 41,8 proc. ostatecznie okazało się, że urzędującego prezydenta poparło 43,5 proc. Polaków. Różnica wyniosła zatem 1,7 pkt. proc. na korzyść urzędującego prezydenta. Jak wyglądało to w wypadku Rafała Trzaskowskiego? Sondaże chwilę po godzinie 21 dwa tygodnie temu pokazywały poparcie prawie dokładnie takie same, jak ostateczne wyniki PKW, czyli 30,4 proc. poparcia.
Dlaczego optymizm urzędującego prezydenta może okazać się przesadzony?
Po pierwsze. Kluczowe jest to, że wynik sondażu exit poll po drugiej turze może być obarczony co najmniej 2 procentowym błędem statystycznym. Różnica pomiędzy kandydatami wynosi zaledwie 0,8 pkt. proc. W przypadku późniejszego badania late poll ta różnica wynosi 1 pkt. proc. Ogłaszanie się zwycięzcą w takiej sytuacji może okazać się dużym ryzykiem. Wystarczy przypomnieć sobie co pokazywały sondaże np. w 1995 roku. Wówczas Lech Wałęsa kładł się spać jako zwycięzca, ostatecznie wygrał Aleksander Kwaśniewski.
Po drugie. Sondaż exit-poll nie wskazuje zwycięzcy, o czym mówi nawet sam IPSOS. Poza tym, w wynikach nie ma głosów z ostatniej godziny głosowania, a to może oznaczać, że brakuje na przykład głosów z dużych miast, które w większości głosowały na Rafała Trzaskowskiego.
Po trzecie. W sondażu exit-poll nie zawierają głosów Polaków mieszkających za granicą. Czy to może przechylić szalę zwycięstwa? W pierwszej turze wśród Polaków poza granicami wygrał Rafał Trzaskowski, zbierając prawie 150 tys. głosów, czyli 48 proc. Andrzeja Dudę poparło prawie 65 tys. osób. W II turze zarejestrowało się aż 519 tys., a to może być aż około 2,0 proc. wszystkich głosujących.
Czy sondaże late-poll zbliżą nas do realnych wyników?
Około północy poznaliśmy wyniki zebrane z połowy wylosowanych przez IPSOS komisji. Skorygowana prognoza rezultatu wyborów – w połowie na podstawie sondaży, w połowie – prawdziwych wyników podaje, że ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda ma 50,8 procent poparcia, a jego rywal - Rafał Trzaskowski - 49,2 procent.
Po następnych 2-3 godzinach powinniśmy już mieć oficjalne dane z 90 proc. komisji i wtedy wydamy finalny komunikat, który – jak pokazuje doświadczenie – od prawdziwych wyników wyborów różni się maksymalne o 0.5 pkt procentowego - mówił w rozmowie z Oko.press Paweł Predko z IPSOS.
Wszystko wskazuje na to, że obaj kandydaci dostali w drugiej turze po około 10 milionów głosów. O zwycięstwie może zdecydować różnica około 100 tysięcy - mówił w TVN24 prof. Antoni Dudek. Kluczowy może okazać się zatem odsetek nieważnych głosów. W te sytuacji każdy kandydat może być dumny z wyniku, ale ogłaszanie się zwycięzcą w tej chwili jest na pewno obarczone dużym ryzykiem.
-
Brexit uderza w szkockich rybaków. Czują się oszukani przez Johnsona. "Nasi klienci się wycofują".
-
PIT. Są nowe ulgi podatkowe. Co można odliczyć?
-
Spóźnialscy stracą prawo do 500 plus. Do kiedy trzeba złożyć wniosek o świadczenie?
-
Izrael światowym liderem szczepień przeciw COVID-19. Ale są wobec niego też oskarżenia [WYKRES DNIA]
-
31, a nie 26 dni urlopu w roku? Rząd rozmawia z przedstawicielami biznesu i związkowcami
- Prawnik o ustawie, która odbiera możliwość odmowy przyjęcia mandatu: PiS szykuje nam jazdę bez trzymanki
- Polski kret sondy InSight nie mógł wbić się w powierzchnię Marsa. NASA kończy tę część misji
- Przez pandemię lotniczy ruch pasażerski w rok zmalał o 60 proc. IATA: wróci do normy najwcześniej za trzy lata
- Mamy tyle aut elektrycznych co USA i Chiny kilka lat temu. Niemcy rejestrują tyle w tydzień
- Nord Stream 2 znów buduje gazociąg na niemieckich wodach