PGNiG poinformowało, że w ramach zaliczki na podatek CIT wpłaciło w lipcu kwotę 1,1 mld zł. Wg prezesa spółki Jerzego Kwiecińskiego to prawdopodobnie największa danina wpłacona przez polskiego podatnika.
PGNiG prowadziło spór z Gazpromem o rozliczenia nadpłaty za dostawy gazu w latach 2014-2020. W wyniku wyroku Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie z 30 marca, Gazprom musiał zwrócić polskiej spółce 1,5 miliarda dolarów, co przekłada się na 6 miliardów zł.
- To prawdopodobnie najwyższa zaliczka w historii poboru CIT w Polsce. Ponad miliard złotych podatku, który zapłaciliśmy po otrzymaniu ok. 6 mld złotych od Gazpromu zasili budżet państwa - powiedział Jerzy Kwieciński, Prezes Zarządu PGNiG SA.
- I tą drogą sfinansujemy wydatki na m.in. edukację, ochronę zdrowia czy budowę dróg. Sukces PGNiG w arbitrażu oznacza korzyści nie tylko dla samej Spółki, ale całej gospodarki i każdego Polaka - dodaje.
Przelew od Gazpromu trafił na konto PGNiG dopiero 1 lipca, ale ze względu na szczególne reguły dotyczące spółki, kwotę wliczono do podstawy opodatkowania za czerwiec.
PGNiG nie rozlicza podatku CIT samodzielnie. Dokonuje tego w ramach grupy kapitałowej, w skład której wchodzi 11 spółek. PGNiG w 2018 r. było trzecim największym podatnikiem podatku CIT w Polsce. Wysokość wpłaconej wówczas daniny wyniosła ponad 0,7 miliarda złotych.
Jerzy Kwieciński dodaje, że środki z wpłaconego podatku trafią nie tylko do Warszawy, ale również do wielu mniejszych jednostek samorządu terytorialnego. Pieniądze trafią do jednostek, w których PGNiG ma swoje siedziby, ale również do gmin, w których znajdują się kopalnie ropy naftowej, gazu ziemnego oraz magazyny gazu.
- PGNiG jest nie tylko spółką strategiczną, odpowiedzialną za bezpieczeństwo energetyczne kraju, ale również firmą odpowiedzialną społecznie. Oznacza to, że podatki płacimy tam, gdzie prowadzimy naszą działalność i osiągamy z niej dochody - powiedział Kwieciński.