Jakież musiało być zdziwienie, gdy wierzyciele borykającej się z problemami firmy kosmetycznej Revlon, otrzymali ogromne zwroty. Niestety nie trwało ono zbyt długo, gdyż Citigroup, które zajmowało się obsługą przelewów, popełniło błąd i przypadkowo przelało różnym firmom łącznie 900 mln dolarów (3,3 mld złotych), donosi BBC. Firmy oczywiście poproszono o zwrot środków, co zdecydowana większość szybko zrobiła. Nie wszystkie przedsiębiorstwa jednak zastosowały się apelu Citigroup.
Citigroup na konto Brigade Capital planowało przelać tylko 1,5 mln dol., które miały pokryć odsetki pożyczki dla Revlon na 174,7 mln dol. W wyniku błędu systemu firma otrzymała ponad sto razy więcej, niż planowano tj. 176,2 mln dolarów. Brigade Capital, tak jak inne firmy, został poproszony o zwrot nadpłaty, ale odmówił i do dzisiaj nie zwrócił środków. Firma zwleka z przelewem, mimo "ewidentnie przypadkowego charakteru przelewu środków", które ponadto należą do banku, a nie Revlon. Brigade Capital nie komentuje sytuacji, unikając nie tylko oficjalnych komunikatów, ale także wypowiedzi dla prasy (odmówili BBC).
Citigroup w związku z powyższym o pomoc zwróciła się do nowojorskiego sądu federalnego, który ma wymusić zwrot nadpłaconych środków. Revlon, który zaciągnął pożyczkę, został mocno dotknięty przez kryzys związany z pandemią koronawirusa. Jednym z wierzycieli jest Bridge Capital, który pozwał firmą kosmetyczną w związku z jej planami restrukturyzacji zadłużenia.