Jacek Sasin potwierdza: Był plan zamknięcia czterech kopalń. "To zarząd PGG"

Jacek Sasin potwierdził, że plan reformy górnictwa zakładał zamknięcie czterech najmniej rentownych kopalń. Szef ministerstwa aktywów państwowych zapewnił jednak, że inicjatywa dotyczącą likwidacji wyszła nie ze strony resortu, a zarządu Polskiej Grupy Górniczej.

Jacek Sasin, szef Ministerstwa Aktywów Państwowych, goszcząc w studiu RMF FM, odniósł się do planów reformy górnictwa. Wyjaśnił na antenie, jak długo polskie kopalnie mogą funkcjonować w obecnej formie oraz czy będzie konieczna ich likwidacja.

Zobacz wideo Łukasz Schreiber tłumaczy, dlaczego sprowadzamy węgiel z Rosji i Mozambiku

- Proces zamykania kopalń jest procesem nieuchronnym, bo jest związany z polityką klimatyczną UE, odchodzeniem od węgla i wysokimi opłatami za emisję CO2. To jest proces, który będzie trwał kilka dziesięcioleci - stwierdził Sasin.

Jacek Sasin potwierdza: Był plan zamknięcia nowych kopalń

Szef Ministerstwa Aktywów Państwowych potwierdził też, że na początku dyskusji o reformie górnictwa, która rozpoczęła się w lipcu, pojawiła się kwestia zamykania niektórych placówek.

- Polska Grupa Górnicza na moje zlecenie przygotowała plan, który przewidywał m.in. zamknięcie czterech kopalń, które generują największe straty. Ten plan był początkiem rozmów. Dziś szukamy rozwiązań mniej społecznie uciążliwych. Nie jestem jednak w stanie przewidzieć, jaki będzie finał rozmów ze stroną związkową - wyjaśnił szef ministerstwa aktywów państwowych.

- To związkowcy zdecydują, jakie kopalnie zostaną zamknięte? - dopytywał redaktor Mazurek. 

- Pracujemy nad strategią dla energii i górnictwa. Cztery kopalnie chce zamknąć spółka PGG, chcąc uchronić grupę przed bankructwem - mówi minister aktywów państwowych. 

Sasin nie chciał jednak złożyć żadnej twardej deklaracji dotyczącej górnictwa. - Przyjęliśmy zasadę w rządzie, że decyzje podejmujemy w dialogu ze stroną społeczną. Dlatego od miesiąca toczą się rozmowy z przedstawicielami branży górniczej o przyszłości tego sektora w Polsce - stwierdził.

- My szukamy rozwiązań. Jeśli nie ma innych, jak zamkniecie jednej czy więcej kopalń, to jestem pewien, że strona społeczna to zaakceptuje. A jeśli uda się znaleźć inne rozwiązania, będę szczęśliwy - stwierdził Sasin.

Niepewne losy Bełchatowa. Sasin: Musimy sobie zadać pytanie o sens tej inwestycji

Jacek Sasin odniósł się też do losów planowanej elektrowni Bełchatów. Polityk wyjaśnił, że decyzję w tej sprawie najpierw musi podjąć minister środowiska. Wciąż nie ma jednak pewności, czy blok energetyczny powstanie.

- Drugą stroną medalu jest, czy w perspektywie kresu energetyki w Polsce potrzebujemy takiej inwestycji. Będziemy sobie musieli odpowiedzieć na to pytanie. Te decyzje wymagają analiz. Jeśli mamy odchodzić od węgla tak, jak wymaga od nas UE, musimy zadać sobie pytania co do sensu tej inwestycji - stwierdził Sasin. "Kres energetyki węglowej to 20-30 lat" - ocenia minister aktywów państwowych.

Więcej o: