Chiny mają 200 głowic jądrowych. W ciągu 10 lat chcą ich mieć dwa razy tyle
Pentagon przygotował dla Kongresu specjalny raport o chińskiej armii. Wynika z niego, że Pekin intensywnie modernizuje swoją armię i chce, by równała się ona z siłami zbrojnymi największych rywali Państwa Środka, a więc przede wszystkim z armią Stanów Zjednoczonych.
Chiny mają ambitny plan na armię
Plany modernizacji dotyczą między innymi strategicznych sił jądrowych. Chiny mają teraz, według amerykańskiego raportu, około 200 głowic jądrowych różnej mocy i w ciągu najbliżej dekady chcą tę liczbę podwoić. Jednak zagrożeniem dla USA nie jest tylko sam wzrost liczby ładunków.
- Patrzenie wyłącznie na liczbę głowic nie pozwala dostrzec złożoności całej sytuacji i celów, do których dążą Chiny - powiedział Chad Sbragia, zastępca asystenta sekretarza obrony ds. Chin na spotkaniu w American Enterprise Institute, konserwatywnym think tankiem w Waszyngtonie.
Jego zdaniem Państwo Środka chce rozwinąć tzw. triadę jądrową, która od lat jest podstawą polityki odstraszania prowadzonej głównie przez USA lub Rosję. To system przenoszenia strategicznych ładunków jądrowych za pomocą rakiet balistycznych wystrzeliwanych z naziemnych wyrzutni, pocisków odpalanych z okrętów podwodnych oraz bombowców strategicznych. Odpowiednio rozbudowana triada jądrowa jest w stanie zarówno przeprowadzić kontruderzenie atomowe, zanim rakiety przeciwnika dosięgną swoich celów, jak i przetrwać w znacznym stopniu pierwsze uderzenie jądrowe wroga - przynajmniej w takim stopniu, by i tak być w stanie dokonać zmasowanego odwetowego ataku.
Pekin rozwinie broń jądrową?
Chiny, jak mówił Sbragia, planują więc między innymi budowę nowych strategicznych okrętów podwodnych oraz rozwój rakiet balistycznych z głowicami jądrowymi wystrzeliwanymi z nich oraz z podziemnych silosów i mobilnych platform kolejowych. Chcą też odpalać pociski balistyczne z ładunkami jądrowymi z pokładów bombowców strategicznych.
Raport Pentagonu dotyczący chińskich sił zbrojnych informuje również, że modernizacja sił jądrowych to tylko część planu ekipy prezydenta Xi Jinpinga. Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza chce mieć również możliwość i komfort prowadzenia operacji w wielu miejscach globu, czasem daleko od Chin. To jest możliwe, jeżeli zostanie stworzona odpowiednia sieć baz wojskowych. I nad ich budową Chińczycy właśnie pracują.
Mają już bazę w Dżibuti nad Zatoką Adeńską. Jak uważają autorzy raportu dla Kongresu, Chiny myślą o kolejnych, rozważane są tutaj takie lokalizacje jak Birma, Tajlandia, Singapur, Indonezia, Pakistan, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kenia i Tadżykistan.
- Światowej klasy siły zbrojne oznaczają zdolność wywierania wpływu przez państwo w odległych punktach globu, w wybranym przez siebie czasie i miejscu. Z pewnością Chiny do tego dążą - twierdzi Chad Sbragia.
-
Luka VAT. Awantura o "kłamstwo vatowskie". Ostra reakcja premiera i cięta riposta byłego dyrektora w MF
-
Bingo! Wielka Brytania zaszczepiła już 20 mln osób. "Jestem absolutnie zachwycony"
-
PIT 2021. Ponad trzy miliony Polaków nie może rozliczyć PIT-ów przez internet. Jest obietnica ministerstwa
-
Norwegia. Oslo zamknięte z powodu nagłego wzrostu zakażeń koronawirusem
-
Trzynasta emerytura w 2021 r. niższa niż zakładano. Kiedy pieniądze trafią na konto emerytów?
- Zasiłek dla bezrobotnych 2021 - komu przysługuje i w jakiej wysokości?
- Paszporty szczepień coraz bardziej popularne. Wyjaśniamy, jak działają na świecie
- Vivo X51 5G, czyli ciekawy debiut chińskiej marki na polskim rynku. Tylko ta cena... [RECENZJA]
- Emeryci i renciści. Ile mogą dorobić od 1 marca 2021 r, by nic nie stracić ze świadczenia?
- 20 mln zł nagród dla pracowników ministerstw. Jadwiga Emilewicz przyznała ich najwięcej