Twitter na stałe blokuje konto byłego doradcy Trumpa. Steve Bannon podżegał do przemocy

Konto na Twitterze Steve'a Bannona, byłego doradcy prezydenta Donalda Trumpa, zostało zablokowane. Podobną decyzję podjął serwis YouTube. Powodem są publikacje Bannona, w których wzywał do "do odcięcia głów" dyrektorowi FBI oraz doradcy Białego Domu ds. pandemii koronawirusa.

Były doradca Donalda Trumpa Steve Bannon został zablokowany przez Twittera i YouTube'a za podżeganie do przemocy wobec urzędników federalnych. Twitter opublikował oświadczenie, w którym stwierdził, że konto, z którego korzystał Bannon, zostało "trwale zawieszone z powodu naruszenia zasad Twittera, w szczególności polityki dotyczącej gloryfikacji przemocy".

Twitter i Youtube zawieszają konta Steve'a Bannona

Na koncie tym znajdowało się wezwanie "do odcięcia głów dyrektorowi FBI Christopherowi Wrayowi oraz jednemu z czołowych urzędników zajmujących się pandemią" - Anthony'emu Fauciemu. Steve Bannon pisał na Twitterze, że głowy urzędników "zatknie na piki i jest to ostrzeżenie dla federalnych biurokratów".

Film z tym samym przesłaniem zamieścił na YouTube. Wideo zostało stamtąd usunięte za naruszenie regulaminu platformy dotyczącego podżegania do przemocy. YouTube jednak nie zablokował konta Steve'a Bannona na stałe - kanał jest nadal aktywny, ale nie może przesyłać nowych treści przez tydzień. YouTube oświadczył, że wobec polityka egzekwuje zasadę "trzech ostrzeżeń".

Były doradca Donalda Trumpa może też stracić prawników 

Steve Banon, główny doradca Donalda Trumpa, został usunięty z Białego Domu w 2017 roku ze względu na częste konflikty z innymi urzędnikami.

Na początku tego roku Steve Bannon został aresztowany jako jeden z podejrzanych w sprawie o oszustwo przy kampanii finansowej "Budujemy mur". Został oskarżony wyprowadzenie 25 milionów dolarów z funduszu, popełnienie oszustwa elektronicznego oraz pranie brudnych pieniędzy podczas kampanii zbierającej fundusze na budowę muru granicznego z Meksykiem. Nie przyznaje się do winy, wypuszczono go po tym, jak wpłacił 5 mln dolarów kaucji.

Teraz broniący Bannona prawnicy chcą zrezygnować z reprezentowania go. W piątek poinformowali sąd, że chcą wycofać się ze sprawy. "Pan Bannon jest w trakcie pozyskiwania nowego radcy prawnego, a [firma] Quinna Emanuela zamierza się wycofać" - napisał jego główny adwokat, William Burck, w piśmie do Sądu Okręgowego na Manhattanie, który cytuje portal CNBC. Proces Bannona ma się rozpocząć w maju przyszłego roku.

Zobacz wideo Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA? Komentuje szefowa misji OBWE
Więcej o: