W środę 9 grudnia w Brukseli odbyło się spotkanie brytyjskiego premiera Borisa Johnsona oraz przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Politycy rozmawiali o umowie handlowej, która ma obowiązywać po zakończeniu okresu przejściowego po brexicie. Podobnie jak podczas ostatnich rozmów telefonicznych, tak i na tym spotkaniu strony nie znalazły porozumienia.
"Przeprowadziliśmy ożywioną i interesującą dyskusję na temat stanu rzeczy w nierozstrzygniętych kwestiach. Rozumiemy swoje stanowiska. Pozostają daleko od siebie" - napisała Ursula von der Leyen po zakończeniu negocjacji.
Przewodnicząca KE zapewniła także, że zespoły negocjacyjne spotkają się ponownie, a decyzja w tej sprawie zapadnie pod koniec weekendu.
Oświadczenie wystosowała również strona brytyjska. Czytamy w nim o "szczerej dyskusji na temat stanu negocjacji" oraz "dużych różnicach między stronami".
"Przywódcy [...] uzgodnili, że główni negocjatorzy będą kontynuować rozmowy w ciągu kilku najbliższych dni i że do niedzieli powinna zostać podjęta wiążąca decyzja co do ich przyszłości. Premier jest zdeterminowany, aby żadna droga do uczciwego porozumienia nie pozostała niesprawdzona, ale jakiekolwiek porozumienie musi respektować niezależność i suwerenność Wielkiej Brytanii" - napisał brytyjski rząd.
Okres przejściowy po brexicie kończy się 31 grudnia. Pytanie o to, jak będę wyglądały relacje handlowe między Unią Europejską a Wielką Brytanią po tym dniu, pozostaje bez odpowiedzi. To, co dzieli obie strony najbardziej, to zagadnienia związane z połowami ryb na wodach brytyjskich, regulacje w takich sprawach jak prawa konsumenckie i pracownicze oraz ochrona środowiska oraz to, jak będą rozstrzygane możliwe przyszłe spory.