Nie jest możliwe przyjęcie, że człowiekiem [...] jest istota ludzka od chwili narodzin, bowiem fakt narodzin jest jedynie zmianą środowiska, w którym przebiega egzystencja człowieka, a nie początkiem jego życia
Brak jest dostatecznie precyzyjnych i uzasadnionych kryteriów pozwalających na stwierdzenie, że dopiero w momencie porodu zachodzi tak kategorialna zmiana w rozwoju życia ludzkiego, która świadczy o pojawieniu się dopiero z tym momentem człowieczeństwa jako cechy konstytutywnej istoty ludzkiej
Życie ludzkie, byt człowieka zaczyna się od chwili poczęcia; nawet jeżeli w pewnej fazie rozwoju życie człowieka zależy od życia matki, od organizmu matki, dziecko poczęte nie może być traktowane jedynie jako 'fragment' organizmu matki - jest bytem, podmiotem odrębnym wobec matki
- uzasadnienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. zaostrzenia aborcji obfituje w cytaty jednoznacznie wskazujące, że życie człowieka nie zaczyna się w momencie narodzenia, ale wcześniej - w chwili poczęcia. Acz zaznaczyć należy, że część z nich nie pochodzi od TK, ale jest cytowanymi w uzasadnieniu opiniami.
To właśnie m.in. na podstawie tych fragmentów uzasadnienia wniosek o dopłatę świadczenia 500 plus za dziewięć miesięcy życia swojej córki - od momentu poczęcia do narodzin - złożył w ZUS poseł Lewicy Marek Rutka.
Dla posła nie ma jednak dobrych informacji z dwóch powodów. Po pierwsze, jak zwrócił uwagę Zakład Ubezpieczeń Społecznych, nie jest on prawidłowym adresatem pisma.
Po drugie, w ustawie o 500 plus jednoznacznie zapisano, że "prawo do świadczenia wychowawczego ustala się (...) nie wcześniej niż od dnia odpowiednio urodzenia się dziecka, objęcia dziecka opieką, przysposobienia dziecka lub umieszczenia dziecka w domu pomocy społecznej". Chyba że poseł próbowałby argumentować, że np. przecież już przed narodzeniem dziecko było objęte opieką. Zresztą w rozmowie z NaTemat poseł przekonuje, że docelowo nie wyklucza złożenia wniosku o zmianę ustawy o 500 plus.
Z tych samych powodów co wniosek posła Rutki na niepowodzenie skazany jest prawdopodobnie także wniosek o dopłatę 500 plus na trojaczki, złożony przez zielonogórskiego lekarza. Aczkolwiek sam wnioskodawca raczej nie ma nadziei na wyrównanie świadczenia i w rozmowie z Interią przyznaje, że wniosek "to trochę happening ze strony jego i żony".
Wygląda na to, że na straconej pozycji stoi jest autor pisma krążącego od kilku dni po internecie. Oczekuje on od ZUS przeliczenia lub dopłaty emerytury, przekonując, że skoro początkiem życia jest moment poczęcia, to uzyskał wiek emerytalny dziewięć miesięcy wcześniej.
Widząc nawet jakąś swoistą logikę w tym wniosku, nie znajduję podstaw prawnych do jego uwzględnienia
- komentuje jednak w rozmowie z Gazeta.pl dr Marcin Wojewódka, założyciel Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy, wiceprezes Instytutu Emerytalnego.
Zauważa jednak, że rzeczywiście literalnie w ustawie emerytalnej nie ma określonego punktu startowego do wyliczania wieku emerytalnego.
Polski ustawodawca posługuje się wiekiem osoby fizycznej, jednak dotychczas nikt nie kwestionował sposobu obliczenia wieku, za początek istnienia osoby fizycznej uznając narodziny. Za rozpoczęcie uznaje się dzień narodzin wskazany w akcie urodzenia. W sukurs tutaj idzie kodeks cywilny, który w swoim art. 8 wskazuje, że zdolność prawną człowiek nabywa z chwilą urodzenia. A więc to właśnie to zdarzenie należy przyjąć jako datę początkową
- uważa prawnik. Zwraca uwagę, że są w prawodawstwie wyjątki dla poczętego dziecka np. w zakresie uprawnień spadkowych czy ustalenia ojcostwa, pod warunkiem, że urodzi się żywe. - Ale także tutaj ustawodawca zawiesza wszystko na fakcie urodzenia się dziecka - komentuje dr Wojewódka.
Dopłata emerytury z powodu innego wyliczenia wieku emerytalnego może być niemożliwa także z innego powodu. Zgodnie z ustawą emerytalną świadczenie wypłaca się "nie wcześniej niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek" o wypłatę. Słowem - wyrównanie emerytury nie przysługuje za okres, w którym świadczenie by przysługiwało, ale dana osoba o nie nie zawnioskowała. Zwraca na to uwagę dr Tomasz Lasocki z Instytutu Nauk Prawno-Administracyjnych Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Na marginesie - nawet gdyby - zupełnie hipotetycznie - przyjąć, że wnioskodawca miałby prawo do emerytury dziewięć miesięcy wcześniej i dostał za ten okres dopłatę czy wyrównanie, to nie jest pewne, czy nie wyszedłby na tym zabiegu jak Zabłocki na mydle. W takim scenariuszu - acz, powtarzamy, jest to wyłącznie eksperyment myślowy - zapewne ZUS jednocześnie przeliczyłby wysokość jego świadczenia w dół. W końcu wcześniejszy moment rozpoczęcia pobierania emerytury oznaczałby dłuższą prognozowaną długość życia na emeryturze.
Osobnym "problemem", na który zwraca uwagę w rozmowie z Gazeta.pl dr Wojewódka w kontekście hipotetycznych dopłat 500 plus czy emerytury, są także trudności "identyfikacyjne" samego momentu poczęcia.
Dziś kwestie liczenia wieku człowieka nie od momentu urodzenia, ale poczęcia, podejmowane są w przypadku wieku emerytalnego czy prawa do 500 plus. Ale wkrótce podobne argumenty mogą pojawić się w przypadku np. pełnoletniości, minimalnego wieku parlamentarzysty albo prezydenta czy wielu innych zagadnień.
Zwykle sami autorzy wniosków np. o dopłatę 500 plus mówią o "happeningu" czy "prowokacji". Czy mimo to - zupełnie na serio - wyrok lub określone cytaty z uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego mogą same w sobie być uzasadnieniem konkretnych żądań, wniosków, oczekiwań itd. w kontekście przeliczeniu wieku? W opinii dr Wojewódki - nie.
W świetle obowiązujących przepisów byłby to za daleko idący wniosek. Nie zostały zmodyfikowane przepisy szczególne. Zawarte w uzasadnieniu do tego orzeczenia podejście musiałoby zostać wdrożone do porządku prawnego. Chaosu jeszcze nie ma. Jest natomiast nacisk interpretacyjny o charakterze ideologicznym
- komentuje dr Wojewódka. I dodaje:
Dotychczas zdarza się, w rozstrzygnięciach sądów czy organów administracji, że np. w wyniku odnalezienia dokumentów czy odmiennych od pierwotnych ustaleń niezbędna była zmiana decyzji. Wówczas organy państwa zobligowane są do wydania nowej decyzji znajdującej odzwierciedlenie w stanie faktycznym. Jednak zawsze wymaga to określonej podstawy prawnej oraz procedury administracyjnej.