Zastępca Prokuratora Krajowego Krzysztof Sierak w liście do prokuratorów regionalnych stwierdził, że prokuratorzy zbyt często umarzali postępowania ws. prowadzenia działalności mimo obostrzeń lub organizowania demonstracji.
"Biorąc pod uwagę społeczną szkodliwość zachowań opartych na łamaniu ograniczeń i zakazów przeciwdziałających rozprzestrzenianiu się wirusa SARS-Covid 19, praktykę tę należy uznać za nieprawidłową" - stwierdził prok. Sierak w piśmie, do którego dotarł portal Onet.pl. Dodał, że przedsiębiorcy, którzy wznawiają działalność mimo obostrzeń mogą przyczynić się do "zniweczenia wysiłków Państwa w walce z pandemią".
Zastępca Prokuratora Krajowego zalecił m.in. ograniczenie czynności sprawdzających do minimum i skupienie się na zbieraniu materiału dowodowego, czyli np. zeznań świadków i nagrań monitoringu. W przypadku postawienia zarzutów prok. Sierak nakazał prokuratorom, bo rozważali za każdym razem nałożenie wobec przedsiębiorcy nakazu powstrzymania się od prowadzenia określonej działalności.
Jak podaje Onet.pl, z zaleceń wynika, że według zaleceń wobec przedsiębiorców powinien zostać obrany "ostry kurs" - mają być stawiane zarzuty z art. 165 kodeksu karnego, mówiące m.in. o "sprowadzeniu powszechnego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób (...) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej (...)". Grozi za to do 8 lat więzienia.
W ubiegłym tygodniu prokuratorskie zarzuty usłyszał Marcin K., właściciel klubu Face 2 Face w Rybniku. W imprezach organizowanych w lokalu brały udział setki osób, a przed wejściem do środka ustawiały się długie kolejki. W środku tańczono bez masek i bez zachowania odległości.