Adam Niedzielski, minister zdrowia, poinformował, jakie parametry dotyczące epidemii koronowirusa, są w szczególności brane pod uwagę przy wprowadzaniu nowych restrykcji. Ich ogłoszenie, wedle dotychczasowego stanowiska rządu, ma nastąpić w środę lub w czwartek.
Do tej pory najważniejszym współczynnikiem branym pod uwagę przez władze przy walce z COVID-19 była liczba zachorowań. Możliwe jednak, że to podejście się zmieni. "Teraz najważniejszym parametrem przy podejmowaniu decyzji o obostrzeniach jest zajętość łóżek i respiratorów, a nie dzienna liczba nowych zakażeń" - stwierdził minister zdrowia.
Wcześniej, goszcząc na antenie Polsatu, stwierdził, że środowy odczyt dotyczący nowych zachorowań nie będzie duży. "Nie jest to przesłanką, żeby myśleć, że sytuacja się poprawiła" - zaznaczył. Wyjaśnił też, że szpitale zmagają się ze zwiększoną liczbą chorych.
Strategie walki z epidemią koronawirusa zmieniały się w przeszłości. W listopadzie premier Mateusz Morawiecki zaprezentował progi etapów zasad bezpieczeństwa. Wskazał, że jeżeli średnia liczba zachorowań na 100 tys. mieszkańców z siedmiu dni osiągnie w skali kraju wartość 70-75, wprowadzona zostanie narodowa kwarantanna.
Kiedy narodowa kwarantanna? Rząd wyjaśniał to już jesienią Źródło KPRM (grafika archiwalna, pochodzi z listopada 2020 r.)
Jeszcze w listopadzie rząd przedstawiał inną grafikę. Progi etapów bezpieczeństwa w tym wypadku były uzależnione od średniej dziennej liczby zachorowań z siedmiu dni.
Progi etapów bezpieczeństwa Źródło: KPRM (grafika archiwalna)
Przed wprowadzeniem narodowej kwarantanny "uratowały" nas błędy w raportowaniu wyników. 10-11 listopada przekroczylibyśmy granicę, która uprawniałaby rząd do wprowadzenia narodowej kwarantanny. Tyle że w międzyczasie zaczęły "gubić się" tysiące wykrytych przypadków - tłumaczył w swojej analizie Mikołaj Fidziński. Zapowiadanej kwarantanny nie prowadzono.
Aktualnie obowiązujące obostrzenia zostały wprowadzone 25 marca. Rząd ogłosił całkowite zamknięcie szkół, przedszkoli oraz żłobków (te ostatnie mogą funkcjonować tylko w wyjątkowych okolicznościach). Zabronił też działalności fryzjerom i salonom kosmetycznym, zamknął sklepy budowlane i meblowe. Do 9 kwietnia zamknięte pozostają też galerie handlowe, restauracje, obiekty sportowe. Wciąż nie wiadomo jednak w jakim stopniu i na jak długo obowiązujące obostrzenia zostaną utrzymane.