Zgodnie z ustawą z 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych obowiązuje w Polsce zakaz palenia na terenie obiektów jednostek organizacyjnych lub organów podległych lub nadzorowanych przez Ministra Obrony Narodowej, ministra właściwego do spraw wewnętrznych i Ministra Sprawiedliwości oraz w urzędach obsługujących tych ministrów, a także w środkach przewozu osób używanych przez te podmioty.
Wyroby tytoniowe w powyższych miejscach można palić jedynie w palarniach. Złamanie tego zakazu grozi mandatem do 500 zł. Na taką karę naraził się prezydent Krakowa.
Prezydent Krakowa poinformował na swoim profilu facebookowym, że Straż Miejska wlepiła mu mandat, bo ktoś doniósł, że palił cygaro w swoim gabinecie.
Tak się zdarza, że i prezydent Krakowa płaci mandaty. Po skardze na mnie, że zapaliłem w gabinecie cygaro, otrzymałem od straży miejskiej mandat. Cóż, stało się… Uprzedzając - czasem również używam brzydkich wyrazów.
- napisał Majchrowski na facebooku.
Nie wiadomo jednak, jak dużą karę musiał zapłacić prezydent Krakowa. Rzecznik krakowskiej Straży Miejskiej poinformował, że są to dane wrażliwe - podał na Twitterze reporter Radia Zet, Przemysław Tataranek.
Jacek Majchrowski to prawnik i profesor zwyczajny Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prezydentem Krakowa jest od niemal 20 lat. Urząd pełni nieprzerwanie od 2002 roku, a jego piąta kadencja kończy się w przyszłym roku.
W ostatnich tygodnia przez media przewija się temat zakazu palenia na balkonach. Jak donosi wyborcza.pl, to pomysł warszawskiej radnej Renaty Niewiteckiej (KO-Nowoczesna), od niedawna szefowej komisji ochrony środowiska w Radzie Warszawy. Powołała się na przykład Litwy, która taki zakaz wprowadziła od 1 stycznia.
"Na Litwie zakaz obowiązuje dopiero wtedy, kiedy domaga się go przynajmniej jeden z mieszkańców wspólnoty. Niewitecka podkreśla też, że nigdzie nie pisała, jakie sankcje miałyby być stosowane za złamanie zakazu. - To jeszcze przed nami. Może na początek wystarczy pouczenie, niekoniecznie od razu mandat" - cytuje radną wyborcza.pl
Ankieta przeprowadzona na 5 tys. mieszkańców stolicy wykazała, że 49,2 proc. osób jest za zakazem, a 50,8 proc. przeciwko. Radna Niewitecka chce teraz rozpocząć dyskusję ogólnokrajową, by następnie zebrać co najmniej 100 tys. podpisów pod inicjatywą ustawodawczą w tej sprawie.