W poniedziałek od wizyty w województwach lubelskim i podkarpackim premier Mateusz Morawiecki rozpoczyna trasę po Polsce, podczas której będzie promował "Polski Ład". O 7.35 premier spotka się z dziennikarzami przed siedzibą PiS w Warszawie, gdzie wygłosi oświadczenie.
Z kolei o godzinie 9 szef rządu przyjedzie do Szpitala Powiatowego w Rykach w województwie lubelskim, o 9.50 złoży wizytę w firmie JMP Flowers w Stężycy. O 12.30 premier Mateusz Morawiecki odwiedzi budowę szlaku Via Carpatia na Podkarpaciu, a o 17.15 spotka się z seniorami Dziennego Domu Seniora Fundacji "RUDEK dla Życia" w Rzeszowie.
W kolejnych dniach premier ma być m.in. w Zakliczynie i Chełmie. .
Zastępca rzecznika prasowego PiS Radosław Fogiel powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że premier podczas swojego objazdu chce przybliżyć Polakom nowy program PiS, a także podjąć dyskusję na temat jego założeń. Radosław Fogiel podkreślał. że w najbliższych tygodniach szef rządu będzie spotykał się z mieszkańcami różnych regionów Polski, aby rozmawiać o rozwiązaniach zawartych w "Polski Ładzie", które dotyczą m.in. emerytów czy służby zdrowia.
Celem "Polskiego Ładu" ma być - jak wskazuje PiS - podniesienie poziomu życia Polaków. Program dotyczy dziesięciu obszarów. Są to: Plan na zdrowie, Uczciwa praca-godna płaca, Dekada rozwoju, Rodzina i dom w centrum życia, Polska - nasza ziemia, Przyjazna szkoła i kultura na nowy wiek, Dobry klimat dla firm, Czysta energia-czyste powietrze, CyberPoland 2025, Złota jesień życia.
"Polski ład" zakłada m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tysięcy złotych. Ma również wzrosnąć II próg podatkowy - z 85 tys. do 120 tys. zł, zapowiedziano także wprowadzenie jednorazowego świadczenia w wysokości 12 tysięcy złotych na drugie i kolejne dziecko oraz emeryturę bez podatku do 2500 zł.. Skąd PiS ma wziąć środki na wprowadzenie nowych zmian podatkowo-składkowych? Eksperci ekonomiczni alarmują, że na zmianach stracą osoby lepiej zarabiające oraz przedsiębiorcy - uzasadniają, że "budżet nie jest z gumy", więc "ktoś straci, by zyskać mógł ktoś". -
- To jest tak jak z 500 plus, to cały czas się wypłaca, a rządzący mówią, że umieli znaleźć miliardy na to świadczenie. Przepraszam, czy oni przechodząc na przykład w parku to gdzieś tam znaleźli? Nie, to jest gra o sumie zerowej - budżet nie jest z gumy, żeby wypłacić tu, trzeba zabrać tu - mówił na antenie TVN24 publicysta ekonomiczny Kazimierz Krupa.