"Le Monde": Macron był szpiegowany przez marokańskie służby, "Pegasus" śledził jego prywatny telefon

Prezydent Francji Emmanuel Macron był szpiegowany przez marokańskie służby. Tak wynika ze śledztwa przeprowadzonego przez konsorcjum 17 międzynarodowych mediów, które ujawniło, że władze kilku państw użyły izraelskiego oprogramowania szpiegowskiego "Pegasus" do śledzenia polityków i dziennikarzy na całym świecie. Pałac Elizejski potępił te działania i domaga się wyjaśnień.
Zobacz wideo Zbigniew Ziobro komentuje orzeczenie TSUE ws. Izby dyscyplinarnej. "Kolonialne segregowanie państw"

Rewelacje dziennika "Le Monde" oraz radia France Info w sprawie szpiegowania prezydenta Francji Emmanuel Macrona przez marokańskie służby spotkały się z natychmiastową reakcją ze strony Pałacu Elizejskiego. "Jeżeli te doniesienia się potwierdzą, to są one bardzo poważne. Sprawa zostanie całkowicie wyjaśniona" - podkreśliło w oświadczeniu biuro prezydenta Francji.

Afera podsłuchowa z prezydentem Francji

Z medialnych doniesień wynika, że w 2019 roku prywatny telefon komórkowy prezydenta Macrona był śledzony za pomocą oprogramowania "Pegasus". Jak dodaje "Le Monde", nie można potwierdzić, czy marokańskim służbom udało się podsłuchać rozmowy francuskiego prezydenta i pobrać dane zawarte w urządzeniu. Na liście osób szpiegowanych znalazło się także 15 ówczesnych członków rządu - między innymi były premier Edouard Philippe oraz kilkudziesięciu polityków ze wszystkich partii.

Wcześniej media ujawniły, że marokańskie służby szpiegowały ponad 30 francuskich dziennikarzy. Prokuratura wszczęła dziś śledztwo w tej sprawie. Władze Maroka odparły zarzuty i nazwały medialne doniesienia "kłamliwymi informacjami".

Więcej o: