Po tym jak w Wielkiej Brytanii wykryto dwa przypadki nowego wariantu koronawirusa, premier Boris Johnson postanowił szybko działać. W Anglii wróci obowiązek zasłaniania twarzy w zamkniętych miejscach publicznych. Chodzi o transport publiczny i sklepy. Rząd zaostrza środki bezpieczeństwa w związku z potencjalnym ryzykiem, jakie stanowić może nowy wariant wirusa.
Premier ogłosił powrót do obostrzeń, ale dodał, że szczegóły, w tym data obowiązywania przepisów, zostanie podana mniej więcej w ciągu doby. W pozostałych częściach Zjednoczonego Królestwa - Szkocji, Walii i Irlandii Północnej - nakaz zasłaniania twarzy obowiązuje od początku pandemii. Anglia zniosła go w połowie lipca.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Wielka Brytania zaostrza zasady przyjazdu do kraju. To efekt pojawienia się nowego wariantu koronawirusa. Każdy, kto przyjedzie będzie musiał wykonać test PCR, najpóźniej w drugim dniu po przybyciu. Niecały miesiąc temu zasady zostały poluzowane, a zamiast PCR wystarczył szybki test antygenowy.
To nie jedyna zmiana. Do czasu uzyskania negatywnego wyniku testu podróżni będą musieli się izolować. "Musimy kupić sobie czas" - powiedział szef rządu. Boris Johnson zastrzegł, że władze nadal czekają na dalsze dane na temat nowego wariantu.
Nowy wariant koronawirusa prawdopodobnie dotarł już do naszych sąsiadów - Niemiec i Czech. W obu przypadkach chodzi o osoby, które wróciły do domów z południowej Afryki. Oba kraje oczekują na ostateczne wyniki testów.
Europejskie Centrum do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób ostrzegło, że Omikron stanowi duże ryzyko dla Europy. Specjaliści Światowej Organizacji Zdrowia określili go jako odmianę wysoce zaraźliwą. Według danych WHO, na świecie odnotowano do tej pory około stu przypadków wariantu Omikron, głównie w RPA i Botswanie. Według mediów dotarł on już także do Izraela, Hongkongu i Belgii.