Niemcy. Niezaszczepieni nie wejdą nawet do sklepu. Merkel wprowadza dla nich lockdown

W Niemczech przyjęcie preparatu przeciw COVID-19 od lutego może stać się obowiązkowe. Tymczasem ustępująca ze stanowiska kanclerz Angela Merkel podjęła decyzję o zaostrzeniu restrykcji dla osób niezaszczepionych.
Zobacz wideo Prof. Nowak-Far o rezygnacji Merkel: wiemy, że wzrasta ryzyko dla Polski

W Niemczech z dnia na dzień liczba zakażeń pobija rekordy. Personel medyczny działa na pełnych obrotach. Władze kraju poinformowały, że w środę 1 grudnia odnotowano 75 456 nowych przypadków zakażeń SARS-CoV-2. Około 68,7 proc. mieszkańców Niemiec jest w pełni zaszczepionych, jednak rząd dąży do tego, żeby liczba ta wzrosła do 75 proc. Ustępująca ze stanowiska kanclerza Angela Merkel zwołała spotkanie, aby ustalić taktykę dalszej walki z COVID-19. - Osoby bez szczepionki nie będą mogły wejść do sklepów, restauracji, miejsc kultury i wypoczynku - ogłosiła polityk, którą cytuje EuroNews.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19? Bundestag podejmie decyzję

Angela Merkel spotkała się w czwartek 2 grudnia z przywódcami każdego z landów oraz ze swoim następcą Olafem Scholzem w celu przeprowadzenia pilnych rozmów na temat sytuacji epidemiologicznej w kraju i zaostrzeniu obostrzeń. Podsumowała, że sytuacja jest "bardzo poważna", a wszystkie środki bezpieczeństwa to "akt solidarności narodowej". Uzgodnienie, jakie środki bezpieczeństwa należy podjąć, było skomplikowane ze względu na strukturę polityczną Niemiec oraz trwającą transformację na szczeblu federalnym. W trakcie spotkania udało się jednak ustalić nowe ograniczenia. Ponadto politycy zdecydowali się zaostrzyć restrykcję dla osób, które nie przyjęły dawki preparatu przeciwko COVID-19.

Przedstawiciele Bundestagu będą prowadzili rozmowy na temat wprowadzenia obowiązku szczepień. - Moja propozycja jest taka, aby data, do której wszyscy będą zaszczepieni, nie była zbyt odległa. Proponuję więc początek lutego lub początek marca - powiedział Scholz w telewizji Bild. Decyzję jednak musi podjąć parlament.

Więcej o: