Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych, podczas środowej konferencji prasowej wyraził obawę dotyczącą planów Władimira Putina. Rosja może bowiem zaatakować Ukrainę, na co dowodem mają być zarówno dane wywiadowcze, jak i zdjęcia satelitarne. Ukazują one liczne siły wojskowe zgromadzone przy granicy z sąsiadem Polski.
Czy Rosja uderzy na Ukrainę? Tego jeszcze nie wiadomo, ale amerykański przywódca już zapowiada, że agresja spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią. - Putin będzie tego żałował - zapewnił amerykański przywódca. - Putin jeszcze nigdy nie widział takich sankcji, jakie mu obiecałem - dodał.
Jak wyglądają gospodarcze relacje Polski i Rosji? Jak zauważa Forum Energii w swojej analizie, w ciągu ostatnich 20 lat Polska odnotowała jeden z największych przyrostów importu paliw kopalnych wśród krajów UE-27. Głównym dostawcą paliw kopalnych dla naszego kraju jest właśnie Rosja.
Jej udział w imporcie wyniósł 87 proc. dla ropy naftowej, 72 proc. gazu ziemnego, 62 proc. dla węgla kamiennego
- wylicza fundacja średnią z okresu 20 lat.
"W ostatnich latach ten kraj zyskał dzięki kontraktom z Polską na dostawie ropy 698 mld zł i węgla 36 mld zł. W sumie ponad 733 mld zł - nie licząc gazu. Precyzyjne określenie wartości zakupów gazu z Rosji nie jest możliwe ze względu na niejawność informacji dot. cen, wolumenu i kierunków importu" - czytamy w raporcie Fundacji.
Eksperci fundacji podkreślają, że na przykład jeśli chodzi o ropę naftową, to import nieznacznie zmalał, podobnie jak w przypadku węgla. "Jednak wartość importu surowca dla energetyki wzrosła z 3,3 mld zł do 3,9 mld zł w analogicznym okresie (18 proc. wzrostu), a ropy z poziomu 25,9 mld zł do poziomu 33,4 mld zł (29 proc. wzrostu)" - wynika z porównania danych za kilka miesięcy roku 2021 z analogicznym okresem w roku poprzednim.
"Ilość sprowadzanego gazu zwiększyła się o 7 proc. (z 11,2 mld m3 do 12 mld m3). Równolegle znacząco wzrosły koszty sprowadzanego gazu z 12,8 mld zł w pierwszych 3 kwartałach 2020 roku do 18 mld zł (wzrost o 40 proc.)." - czytamy w raporcie.
Fundacja przeanalizowała też całkowity import paliw kopalnych w krajach UE w latach 2000-2019. Wzrósł on o 7 proc., jednak największą zmianę widać w proporcjach importu gazu i węgla. Błękitne paliwo zwiększyło bowiem swój udział o 50,8 proc. - z poziomu 292 mld m3 do 440 mld m3. Zmniejszyła się ilość importowanej ropy - z poziomu 549,5 mln ton do 507,2 mln ton.
W przypadku węgla spadek wyniósł z 155,6 mln ton do 125,4 mln ton. Przełożyło się to odpowiednio na spadek importu 7,7 proc. dla ropy i 19,4 proc. dla węgla - czytamy w analizie.