Iran zapewnia, że w razie zawarcia porozumienia dotyczącego jego programu atomowego, jest gotowy zwiększyć swoje moce wydobywcze ropy do maksymalnego poziomu w ciągu dwóch miesięcy. Zapowiedział to minister ropy w irańskim rządzie Dżawad Owdżi.
Negocjacje o powrocie do porozumienia z 2015 roku, które poddawało międzynarodowej kontroli irański program atomowy i w zamian prowadziło do zniesienia większości sankcji na Teheran, są już na finiszu. W razie zawarcia porozumienia pod auspicjami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Teheran będzie mógł zacząć sprzedawać swoją ropę na międzynarodowych rynkach. Według analityków oznaczać to może spadek cen surowca, który obecnie w związku z rosyjską agresją na Ukrainę, jest rekordowo drogi. Iran to także drugi pod względem zasobów gazu kraj na świecie i potencjalne źródło dla dywersyfikacji dostaw tego surowca na rynkach, do tej pory kupujących do Rosji.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Porozumienie dotyczące cywilnego programu atomowego ma pozwolić na zniesienie sankcji, uderzających od lat w irańską gospodarkę, ale też ograniczających podaż irańskiej ropy i gazu na rynkach międzynarodowych, co stało się bardzo istotne w obecnej sytuacji wysokich cen węglowodorów. W ramach znoszenia sankcji Teheran może m.in. ponownie zostać włączony w system SWIFT. Społeczność międzynarodowa oczekuje od Iranu spełnienia warunków porozumienia z 2015 roku, by m.in. ograniczył swoje zdolności do wzbogacania uranu i poddał się pełnej kontroli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.