Najbardziej szczodrzy okazali się związani z Solidarną Polską europosłowie. Ze sprawozdania finansowego partii, do którego dotarł "Super Express", wynika, że Patryk Jaki podarował SP aż 41 tys. zł. Sporo wpłacił także jego asystent w Parlamencie Europejskim Maciej Szota - 12,3 tys. zł. Beata Kempa przekazała ugrupowaniu 36 tys. zł, natomiast były wiceprezydent i radny Opola Marcin Rol - 23 tys. zł.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Duże sumy na rzecz Solidarnej Polski przekazały również osoby związane z państwowymi spółkami energetycznymi: wiceprezes PGE Paweł Śliwa wpłacił 37 tys. zł; Marcin Puchalski, prezes Centrum Edukacji Orlen - 10,8 tys. zł, zaś Małgorzata Piasecka, szefowa PGNiG Ventures - 7,7 tys. zł. Posłanka SP Aleksandra Szczudło, której mąż jest wiceszefem spółki PGNiG Obrót Detaliczny, wpłaciła 6,3 tys. zł.
Po kilka tysięcy złotych dali ugrupowaniu także: Kazimierz Wiącek - likwidator PGE Nowa Energia; Krzysztof Hus - dyrektor w Węglokoks SA; Oliwier Kubicki - członek zarządu PZU Zdrowie; Waldemar Wendrowski - dyrektor COS Spała; oraz Ireneusz Stachowiak - prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu.
Znacznie mniej hojni okazali się ministrowie i posłowie Solidarnej Polski. Minister sprawiedliwości, a zarazem szef partii, Zbigniew Ziobro, oraz poseł Tadeusz Cymański i posłanka Maria Kurowska wpłacili po 2,4 tys. zł. Z kolei minister Michał Wójcik, wiceministrowie Jan Kanthak i Marcin Romanowski, a także poseł Janusz Kowalski przekazali tylko po 1200 zł.
Tadeusz Cymański wyjaśnił w "SE", że Solidarna Polska nie dostaje subwencji z budżetu państwa, w związku z czym "może liczyć tylko na hojność członków i sympatyków".
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>