HIMARS to nie wszystko. Ukraińcy dostali nową broń. To MLRS M270. "Będą dobrym towarzystwem"

Minister obrony Ukrainy poinformował, że ukraińska armia otrzymała pierwsze wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet MLRS M270. "Będą dobrym towarzystwem dla systemów HIMARS" - napisał Ołeksij Rezinkow.
Zobacz wideo 19 czerwca to ukraiński Dzień Ojca. Tak wracający z frontu żołnierze są witani przez własne dzieci

O dostawie amerykańskiego sprzętu szef ukraińskiego resortu obrony poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Przybyły pierwsze MLRS M270! Będą dobrym towarzystwem dla systemów HIMARS na polu walki - napisał Ołeksij Rezinkow.

"Dziękujemy naszym partnerom. Żadnej litości dla wroga" - dodał, zamieszczając zdjęcie jednej z wyrzutni. 

Wyrzutnia MLRS może mieć skuteczny zasięgu nawet do 70 km, a z odpowiednią amunicją maksymalny zasięg może wynosić aż 300 km. W grę wchodziła jednak tylko pierwsza wersja.

Maciej Kucharczyk z Gazeta.pl pisał dziś, że "podarowane Ukraińcom amerykańskie systemy HIMARS urosły do rangi nowej gwiazdy tej wojny". "Choć na froncie jest tylko kilka wyrzutni, każda z zaledwie sześcioma rakietami o niewielkiej głowicy, to efekty są spektakularne. HIMARS są idealnym przykładem na to, jak jakość może triumfować nad ilością" - zaznaczył. Więcej na temat tych legendarnych już systemów w poniższym tekście:

Strzelanie amerykańskich systemów HIMARS Kilka HIMARS-ów robi wrażenie na Rosjanach. My czekamy na 18

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Kolumna czołgów M1A2 SEPv3 na poligonie Wspierając Ukrainę czołgami, możemy zostać z pancerną pustką

Co się dzieje w Ukrainie?

Rosjanie kontynuują ostrzał miast w obwodzie donieckim. W Słowiańsku zginęła jedna osoba. Sześć osób zostało rannych w ataku na targ i dzielnicę mieszkaniową w Bachmucie. Ostrzelano także Kramatorsk i Awdijiwkę - poinformował mer Słowiańska Wadym Lach, dodając, że rosyjska armia ponownie użyła zakazanej przez międzynarodowe konwencje broni kasetowej.

Obwód ługański ciągle się broni. Ukraińcy nadal kontrolują dwie miejscowości w regionie, których nie zajęły dotąd wojska rosyjskie. Szef ługańskiej administracji Serhij Hajdaj przypomniał w mediach społecznościowych, że te miejscowości bronią się od pięciu miesięcy. - Dopóki nasi obrońcy będą mieli co najmniej sto metrów kwadratowych, rosyjscy okupanci będę tu ginąć, a nasza armia będzie niszczyć ich sprzęt. Będzie to oznaczać, że Ługańsk nadal się trzyma - powiedział Serhij Hajdaj.

Obwód ługański jest niemal w całości kontrolowany przez wojska rosyjskie. Ługańska administracja wojskowa pomaga Siłom Zbrojnym Ukrainy i cywilom, którzy nie opuścili swoich domów i żyją pod ciągłym ostrzałem. Władze regionu opiekują się też osobami, które ewakuowały się do bezpieczniejszych części Ukrainy.

Ołena Zełenska wspomina zabitą w Winnicy czteroletnią Lisę Ukraina. Czterolatka zabita w Winnicy. Ołena Zełenska: "Znam tę dziewczynkę"

Więcej o: