O dostawie amerykańskiego sprzętu szef ukraińskiego resortu obrony poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Przybyły pierwsze MLRS M270! Będą dobrym towarzystwem dla systemów HIMARS na polu walki - napisał Ołeksij Rezinkow.
"Dziękujemy naszym partnerom. Żadnej litości dla wroga" - dodał, zamieszczając zdjęcie jednej z wyrzutni.
Wyrzutnia MLRS może mieć skuteczny zasięgu nawet do 70 km, a z odpowiednią amunicją maksymalny zasięg może wynosić aż 300 km. W grę wchodziła jednak tylko pierwsza wersja.
Maciej Kucharczyk z Gazeta.pl pisał dziś, że "podarowane Ukraińcom amerykańskie systemy HIMARS urosły do rangi nowej gwiazdy tej wojny". "Choć na froncie jest tylko kilka wyrzutni, każda z zaledwie sześcioma rakietami o niewielkiej głowicy, to efekty są spektakularne. HIMARS są idealnym przykładem na to, jak jakość może triumfować nad ilością" - zaznaczył. Więcej na temat tych legendarnych już systemów w poniższym tekście:
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Rosjanie kontynuują ostrzał miast w obwodzie donieckim. W Słowiańsku zginęła jedna osoba. Sześć osób zostało rannych w ataku na targ i dzielnicę mieszkaniową w Bachmucie. Ostrzelano także Kramatorsk i Awdijiwkę - poinformował mer Słowiańska Wadym Lach, dodając, że rosyjska armia ponownie użyła zakazanej przez międzynarodowe konwencje broni kasetowej.
Obwód ługański ciągle się broni. Ukraińcy nadal kontrolują dwie miejscowości w regionie, których nie zajęły dotąd wojska rosyjskie. Szef ługańskiej administracji Serhij Hajdaj przypomniał w mediach społecznościowych, że te miejscowości bronią się od pięciu miesięcy. - Dopóki nasi obrońcy będą mieli co najmniej sto metrów kwadratowych, rosyjscy okupanci będę tu ginąć, a nasza armia będzie niszczyć ich sprzęt. Będzie to oznaczać, że Ługańsk nadal się trzyma - powiedział Serhij Hajdaj.
Obwód ługański jest niemal w całości kontrolowany przez wojska rosyjskie. Ługańska administracja wojskowa pomaga Siłom Zbrojnym Ukrainy i cywilom, którzy nie opuścili swoich domów i żyją pod ciągłym ostrzałem. Władze regionu opiekują się też osobami, które ewakuowały się do bezpieczniejszych części Ukrainy.