Według wstępnych danych, produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób we wrześniu br. była wyższa o 0,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny.
Wzrost raptem o 0,3 proc. rok do roku to bardzo słaby wynik. Konsensus prognoz ekonomistów wskazywał na oczekiwania wzrostu aż o 6,5 proc.
"W budownictwie klapa"
W budownictwie klapa. Stagnacja w ujęciu rocznym, solidny spadek w ujęciu miesięcznym. Poziom aktywności wrócił do końcówki 2018. Tu perspektywy są słabe, zwłaszcza w budownictwie mieszkaniowym. Budowlanka będzie jeszcze się kurczyć
- piszą ekonomiści Pekao.
"Spora negatywna niespodzianka ze strony produkcji-budowlano montażowej" - oceniają z kolei analitycy mBanku.
W podobnym tonie piszą ekonomiści z ING Banku Śląskiego.
We wrześniu produkcja budowlana zwiększyła się zaledwie o 0,3 proc. rok do roku wobec 6,1 proc. w sierpniu. To głównie efekt osłabienia budowy budynków (do 8,7 proc. rok do roku z 25,7 proc. przed miesiącem), choć słabiej wypadły również budowy inżynierii lądowej i wodnej oraz roboty budowlane specjalistyczne
- piszą w swoim komentarzu. Gwoli wyjaśnienia - w przypadku budów obiektów inżynierii lądowej i wodnej rok do roku nastąpił spadek o 2,3 proc., a robót budowlanych specjalistycznych o 4,9 proc.
Produkcja budowlana we wrześniu wykazuje coraz silniejsze oznaki hamowania. (...) Poziom produkcji (w cenach stałych, po uwzględnieniu czynników sezonowych) od kilku miesięcy spada w każdym segmencie i jak na razie nic nie zapowiada zmiany tego trendu. Odmiana mogłaby przyjść wraz z uruchomieniem inwestycji z KPO
- piszą ekonomiści z PKO Banku Polskiego. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, aby do Polski środki z KPO miały popłynąć.
Nadziei na odbicie w budowlance nie widzi też Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Słabe wyniki widoczne były w przypadku inwestycji infrastrukturalnych. Wciąż wysoko rosła liczba wznoszonych budynków - o 8,7 proc. w skali roku. Spodziewamy się jednak spowolnienia także w tej grupie w kolejnych kwartałach. Liczba nowych projektów na rynku mieszkaniowym jest wysoka, jednak będzie systematycznie spadać z uwagi na podwyżki stóp procentowych.
- komentuje Rybacki.
- Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl
Słabe dane z rynku mieszkaniowego
W piątek GUS pokazał też najnowsze dane z rynku mieszkaniowego. Tu również trudno o optymizm.
We wrześniu rozpoczęto budowy łącznie niespełna 15,9 tys. mieszkań. To o niemal 28 proc. mniej niż przed rokiem. Co kluczowe, wśród tych 15,9 tys. mieszkań "tylko" ok. 8,7 tys. to mieszkania przeznaczone na sprzedaż (czyli deweloperskie; reszta to głównie budowy indywidualne). To o ok. 23 proc. mniej niż rok temu.
Dane o rozpoczętych budowach za ostatnie miesiące są słabe, ale za cały 2022 r. (czyli za okres styczeń-sierpień) jeszcze na delikatnym, ok. 2-procentowym plusie.
Spadki widać także w liczbie wydanych pozwoleń na budowy mieszkań (i zgłoszeń z projektem budowlanym). Było ich we wrześniu o niespełna 20 proc. mniej niż rok temu, a łącznie w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy br. o ponad 7 proc. mniej.
O ile w liczbie rozpoczynanych budów widać już duże spowolnienie, o tyle kończone są rozpoczęte projekty. Dlatego jeszcze nie jest źle jeśli chodzi o liczby kończonych budów. We wrześniu oddano do użytku łącznie prawie 21,5 tys. mieszkań, tj. o 1,6 proc. więcej niż rok temu. W całym okresie styczeń-sierpień mamy skok o 1,8 proc. względem analogicznego okresu rok temu. Przez pierwszych dziewięć miesięcy roku oddano do użytkowania ok. 167 tys. mieszkań. Ponad 64 tys. to domy jednorodzinne, ok. 98 tys. to projekty deweloperskie na sprzedaż, a ok. 1,5 tys. to mieszkania typowo pod wynajem.
- Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
