O polskim wojsku, nowych czołgach i "tworzeniu największej armii lądowej w Europie" pisze francuski dziennik "Le Figaro".
Polskiemu wojsku przyjrzał się ostatnio francuski dziennik "Le Figaro", w którym pojawił się artykuł o dozbrajaniu armii. "Warszawa dąży do stworzenia największej armii lądowej w Europie" - donoszą francuskie media i poddają analizie ostatnie decyzje polskich władz.
Wraz z rozpoczęciem wojny w Ukrainie Polska zainicjowała program zbrojeń, podpisując kilka kolosalnych kontraktów na czołgi, działa samobieżne i wyrzutnie rakiet
- czytamy w dzienniku "Le Figaro".
Analiza francuskich dziennikarzy jest dokładna i szczegółowa. "Le Figaro" wymienia umowy zbrojeniowe podpisane z południowokoreańską firmą Hyundai Rotem na dostawę czołgów, które, jak zaznacza autor tekstu, stanowić będą "czterokrotność liczby czołgów Leclerc" używanych we francuskiej armii.
Czytamy o kolosalnych kontraktach i ambitnych planach na najbliższe lata. "Polska zamówiła też z Korei Południowej 50 FA-50 i 288 myśliwców" - donosi francuski dziennik. "Fabrycznie nowe, pierwsze czołgi K2 i haubice K9 przybyły do Polski", a witali je przedstawiciele władz polskich, pośród których pojawił się także prezydent Andrzej Duda.
We wtorek w porcie w Gdyni odbyła się uroczystość, podczas której prezydent Andrzej Duda i szef MON, wicepremier Mariusz Błaszczak, symbolicznie odebrali pierwsze czołgi K2 i armatohaubice K9 dla Polski. To realizacja kontraktów zbrojeniowych zawartych w tym roku z Koreą Południową. Wojsko Polskie opublikowało w sieci zdjęcia z rozładunku.