Waloryzacja rent i emerytur zawsze odbywa się w marcu. Andrzej Duda podpisał jednak nowelizację, która przywraca waloryzację kwotowo-procentową. W przyszłym roku każdy emeryt otrzyma więc świadczenie wyższe co najmniej o 250 zł brutto (227,50 zł netto). Minimalna emerytura wzrośnie więc do 1588,44 zł brutto (1445,49 zł netto).
Wskaźnik waloryzacji jest obliczany na podstawie średniorocznej inflacji z ubiegłego roku. GUS podaje te dane na przełomie lutego i stycznia. Wówczas dopiero ostatecznie dowiemy się, o ile wzrosną emerytury. Już dziś można jednak prognozować wysokość świadczeń w 2023 roku.
Fakt.pl o prognozy regularnie pyta Instytut Emerytalny. Według ostatniej z nich, przyjmując inflację na poziomie 20 proc. na początku przyszłego roku (17,4 proc. w listopadzie), emerytury mogą wzrosnąć o 15 proc.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
W takim wypadku każda emerytura do 1850 zł brutto wzrośnie o 250 zł brutto. Dopiero powyżej tej kwoty, waloryzacja procentowa będzie bardziej opłacalna i wzrośnie:
Dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW wskazuje na wymiar polityczny wprowadzenia waloryzacji kwotowej. Podwyżka emerytury, o co najmniej 250 zł przypada akurat na rok wyborów parlamentarnych.
W ostatnich trzech latach nie skorzystano z możliwości takiej waloryzacji świadczeń, chociaż w 2019 roku PiS przed wyborami obiecywał wprowadzenie kwotowo-procentowej waloryzacji rent i emerytur na stałe. W programie partii napisano wówczas, że co roku emerytury wzrosną nie mniej niż o 70 zł. Obietnica ta została dotrzymana tylko raz, w marcu 2019 roku, jeszcze przed wyborami. Rok później emerytury miały wzrosnąć minimalnie już tylko o 50 zł, ale waloryzacja procentowa okazała się korzystniejsza i najmniejsze świadczenie wzrosło o 50,88 zł.