AquaDom był dotychczas - według niektórych źródeł - miejscem z największym na świecie cylindrycznym akwarium z wodą morską. Znajdował się w hotelu Radisson Blu w berlińskiej dzielnicy Mitte. Turyści mogli je zwiedzać od środka w specjalnej windzie. Pojemnik wykonany ze szkła akrylowego miał 16 metrów wysokości i 11,5 metra średnicy. W piątek rano doszło do jego pęknięcia.
Według relacji portalu rbb24.de około godziny 5:45 w budynku gdzie znajdowało się akwarium, doszło do głośnego wybuchu. Równolegle berlińska straż pożarna otrzymała alarm z automatycznej sygnalizacji pożaru w hotelu. Na miejscu okazało się, że w gigantycznym zbiorniku z wodą, doszło do pęknięcia, w wyniku którego nastąpił wybuch, co w konsekwencji doprowadziło do całkowitego zniszczenia nie tylko akwarium, ale również fasady hotelu, w którym się znajdowało.
Z relacji świadków wynika, że akwarium pękło gwałtownie, a po chwili woda całkowicie z niego wyciekła i rozlała się zarówno po budynku, jak i po ulicy, zabierając ze sobą całą masę przedmiotów, które teraz są rozrzucone po okolicy. Wnętrze hotelu również zostało zniszczone.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Według informacji policji, w akcji od godziny 6:10 uczestniczyło około 100 strażaków oraz funkcjonariuszy. Okolice miejsca, w którym znajdowało się akwarium, znajdują się obecnie pod wodą, dlatego policja je odgrodziła. Przestrzeń ta wyłączona jest z ruchu, a służby obserwują - jak woda spływa do kanalizacji. Podstawiono także autobusy dla gości, którzy stopniowo opuszczają hotel.
W zbiorniku żyło około 1500 ryb z ponad 100 różnych gatunków. Według doniesień niemieckich mediów znajdywane są kolejne martwe zwierzęta. Ucierpieli również ludzie. Dwie osoby zostały zranione odłamkami szkła i zostali przewiezieni do szpitala.
Przyczyna pęknięcia akwarium wciąż nie jest jasna. Na razie nic nie wskazuje na celowy, brutalny atak
- poinformowała policja, cytowana przez rbb24.de.