Oszust chciał naciągnąć kobietę na kryptowaluty. Telefon odebrała policjantka [WIDEO]

Oszust miał pecha. Mężczyzna, podając się za specjalistę od inwestycji, chciał wymusić od kobiety, do której zadzwonił, zainstalowanie aplikacji, która najprawdopodobniej pozwoliłaby mu na dostęp do jej sprzętu, a co się z tym wiąże wyłudzenie oszczędności. Na jego nieszczęście rozmawiał z policjantką, która zorientowała się, że jest to przekręt i całą rozmowę nagrała, by służyła jako przestroga.

21 grudnia oficerka prasowa opatowskiej komendy odebrała podejrzany telefon. Na jej prywatny numer zadzwonił mężczyzna, podający się za pracownika firmy zajmującej się inwestycjami. Próbował wymusić na policjantce zainstalowanie podejrzanej aplikacji.   

Oszust chciał naciągnąć policjantkę z Opatowa

Kobieta, która odebrała rzeczony telefon, relacjonuje, że dzwoniący miał wyraźny wschodni akcent i próbował wmówić jej, że w przeszłości inwestowała w kryptowaluty, mimo że w rzeczywistości nic takiego nie miało miejsca. Mężczyzna zapewniał, że pieniądze zgromadzone na "rachunku" przyniosły zysk i aby je wypłacić, wystarczy jeden ruch - zainstalowanie aplikacji. By uwiarygodnić całą historię, powoływał się przy tym na Komisję Nadzoru Finansowego.  

Policjantka zachowała czujność i nie pobrała aplikacji, za to nagrała podejrzaną rozmowę. Policja zdecydowała się upublicznić nagranie, by posłużyło ono jako przestroga przed takimi oszustwami. Poniżej można posłuchać jej fragmentu:

Zobacz wideo Oszust chciał naciągnąć na kryptowaluty. Odebrała policjantka i wszystko nagrała [WIDEO]

Policja przestrzega przed oszustami 

"W każdym przypadku, gdy ktoś do nas dzwoni w sprawach finansowych, pozostańmy czujni. W słuchawce możemy usłyszeć o tym, że nasze zainwestowane pieniądze przyniosły duże zyski, że zgromadzone oszczędności są zagrożone i wiele innych historii. Za każdym razem rozmówca oczekuje pewnych ruchów" - apeluje policja.  

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Tymi ruchami może być zainstalowanie aplikacji, podanie danych do logowania w bankowości internetowej lub otwarcie przysłanego linku. Każda z tych czynności prowadzi jednak do przekazania oszustom dostępu do naszych pieniędzy. Link zawiera najczęściej fałszywą stronę logowania do bankowości, a aplikacja daje przestępcom dostęp i możliwość obserwacji naszego telefonu, gdzie często wpisujemy hasła.  

"W przypadku tego typu kontaktów należy się rozłączyć i powiadomić o tym policję" - podkreślają funkcjonariusze.  

Więcej o: