M&M's na początku roku wypuściło limitowaną edycję swoich czekoladowych cukierków. W specjalnej ofercie znalazły się jedynie cukierki zielone, brązowe i fioletowe, a na opakowaniu kobiece bohaterki w tych kolorach i to odwrócone do góry nogami. Pomysłodawcy tłumaczyli, że chcą w ten sposób "wspierać kobiety, które wywracają status quo". Część zysków ze sprzedaży trafi do organizacji wspierających kobiety.
W myśl kampanii każda z trzech postaci ma swoją historię. Fioletowa Wiola - która wzbudziła kontrowersje - jest bardzo pewną siebie piosenkarką. Jej elementem charakterystycznym była rezygnacja z wysokich obcasów na rzecz sznurowanych butów. Ta historia jednak nie wszystkich się spodobała, mówiąc dość eufemistycznie.
Jeden z czołowych komentatorów Fox News, Tucker Carlson w swoim programie mówił, że postacie zostały zaprojektowane tak, aby były "mniej seksowne", gdyż są "bardziej otyłe" i mają "buty ze sznurówkami" - cytuje "Forbes". Obwiniał o to wojnę kulturową i ruch "woke", który m.in. zwraca uwagę na dyskryminację i uprzedzenia rasowe.
Wypowiedź Carlsona nie była jednak tą najbardziej kuriozalną. Martha MacCallum, prezenterka stacji telewizyjnej Fox powiedział, że kobiece postaci "dodają śmiałości Chinom", ponieważ "Chiny mówią: 'Och, dobrze, skupmy się na tym. Skoncentrujmy się na dawaniu ludziom ich własnych kolorowych M&M’s, podczas gdy my przejmujemy wszystkie złoża minerałów na całym świecie'" - cytuje ją portal Mediaite.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
To oburzenie konserwatystów doprowadziło do tego, że 23 stycznia M&M's wydało oświadczeniw którym poinformowano, że na czas nieokreślony rezygnuje z wykorzystywania kultowych postaci, a zamiast nich na twarz kampanii wybiera aktorkę Mayę Rudolph.
"Zdecydowanie nie sądziliśmy, że to złamie internet. Ale teraz to rozumiemy - nawet buty cukierka mogą być polaryzujące. Co jest ostatnią rzeczą, której chciało M&M's, ponieważ chcemy łączyć ludzi" - napisano.