Holandia. Supermarket, w którym zakupy zrobisz za darmo. Jest jeden warunek

W Holandii otwarto supermarket, który oferuje swoje produkty zupełnie za darmo. Sklep powstał z myślą o osobach znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Aby skorzystać z tej wyjątkowej inicjatywy, trzeba jednak spełnić pewien warunek - jest to zgłoszenie zainteresowania oraz przyjęcie pomocy.

We wtorek 24 stycznia w Wildemanbuurt w Amsterdamie (Holandia) otwarto Fris Supermarket. Nowo powstały sklep ma pomóc w walce z ubóstwem, w związku z tym wszystkie dostępne w nim produkty oferowane są zupełnie za darmo. Do supermarketu dostęp mają m.in. obywatele znajdujący się w kryzysie finansowym. Obecnie jest to 80 potrzebujących rodzin.

Zobacz wideo Pływająca fabryka mleka. Ma pomóc przetrwać kataklizmy

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

W Amsterdamie powstał darmowy supermarket.

Supermarket Fris powstał z inicjatywy Abdelhamida Idrissiego, który pracuje m.in. dla fundacji Studiezalen, która pomaga dzieciom, pochodzącym z biedniejszych dzielnic, w nauce i zapewniającej im możliwość dalszego rozwoju. Pomysł stworzenia nietypowego sklepu poparły także władze miasta, a sama burmistrzyni Amsterdamu Femke Halsema zjawiła się na jego otwarciu.

Nazwa sklepu Fris oznacza świeży i zdaniem inicjatora projektu oznacza nie tylko dostęp do świeżych produktów, ale także nowy początek dla rodzin, którym otwarcie supermarketu ma pomóc. "Zapewniamy, że rodziny potrzebujące mają szansę na codzienne zakupy, codzienny kontakt i wspólną pracę nad problemami. Nie pozwolimy im odejść, dopóki ubóstwo nie zostanie wyeliminowane i nie zostanie zagwarantowany długoterminowy pozytywny postęp. Te rodziny zasługują na to, co najlepsze" - cytuje Abdelhamida Idrissiego portal mojaniderlandia.pl.

Darmowy supermarket pomoże ubogim

Jak podaje holenderski serwis nltimes.nl produkty znajdujące się w supermarkecie finansowane są przez lokalną społeczność oraz darowizny różnych holenderskich firm. Sklepowe półki są więc wypełnione wszystkim tym, co zawierają standardowe supermarkety - począwszy od świeżych warzyw i owoców oraz produktów spożywczych o długim terminie przydatności, a skończywszy na zapięciach do rowerów i artykułach higienicznych. Te ostatnie są niezwykle ważne, zważywszy na wysokie ceny artykułów pierwszej potrzeby, jak tampony, czy podpaski, na których zakup biedniejsze nastolatki nie są w stanie sobie pozwolić.

Idrissi w wywiadzie z gazetą "Het Parool" podkreślił, że Fris nie jest bankiem żywności. - Nie potrzebujemy dowodu ubóstwa, ubóstwo widzimy na co dzień w naszych gabinetach. Nie rozdajemy też paczek dwa razy w tygodniu, ale codziennie każdy może tu przyjść i zrobić zakupy. To jest oparte na zaufaniu - powiedział w rozmowie z dziennikiem.

Do pomocy ubogim potrzebni są sponsorzy

Obecnie Studiezalen objęło swoją pomocą 80 rodzin pochodzących z biedniejszych dzielnic Amsterdamu, ale pracownicy fundacji zdają sobie sprawę z tego, że zapotrzebowanie na taką pomoc jest znacznie większe. Kiedy osoby korzystające ze wsparcia sklepu i fundacji staną na nogi, wówczas kolejne rodziny będą mogły otrzymać niezbędną pomoc. Jednocześnie wolontariusze podkreślają, że dalsze działanie na rzecz ubogich będzie możliwe jedynie w przypadku, kiedy uda im się pozyskać większą liczbę sponsorów. 

Wesprzyj WOŚP i dorzuć się do naszej skarbonki!

Więcej o: