Dziennik regionalny "Gazeta Krakowska" poinformował w połowie lutego, że wbrew wcześniejszym zapewnieniom dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego ponownie wzrosną ceny biletów wstępu na tatrzańskie szlaki. Poprzednia podwyżka biletów została wprowadzona rok temu.
Od marca dorosły wędrowiec będzie musiał zapłacić za jednorazowe wejście 9 zł, czyli o złotówkę więcej niż dotychczas, dzieci natomiast 4,5 zł. Zmienią się też ceny biletów wielodniowych. Cena siedmiodniowego biletu dla dorosłych z obecnych 40 zł wzrośnie do 45 zł, a ulgowego do 22,5 zł. Bilet grupowy normalny podrożeje z obecnych 72 zł do 81 zł. A za bilet grupowy ulgowy, który do tej pory kosztował 36 zł, trzeba będzie zapłacić 40,5 zł. TPN podwyżki uzasadnia wzrostem ponoszonych kosztów w związku ze zwiększeniem się liczby odwiedzających park turystów.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Cytowana przez dziennik Paulina Kołodziejska z Tatrzańskiego Parku Narodowego przekazała, że wzrosnąć mogą również niebawem ceny na parkingach TPN - na Łysej Polanie i Palenicy Białczańskiej. Na parkingach w rejonie Morskiego Oka nadal będzie utrzymany model zmiennych cen, ale niektóre stawki mogą wzrosnąć. Na razie nie ma ustaleń, o jakich kwotach mowa. "Gazeta Krakowska" pisze, że obecnie w szczycie sezonu za pozostawienia auta na parkingu przy szlaku do Morskiego Oka kierowca osobowego auta musi zapłacić 45 zł. Poza sezonem, w środku tygodnia 25 zł i 39 zł w weekendy. Takie ceny będą obowiązywały w marcu.
Gazeta przypomina, że w 2021 roku - rekordowym pod względem odwiedzin, kiedy na tatrzańskie szlaki weszło 4,6 miliona osób - bilety wstępu przyniosły TPN-owi 20 milionów zł. Stanowiło to połowę rocznego budżetu parku. 15 proc. z wpływów z biletów TPN przekazuje na rzecz Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.