Pilot pracujący w holenderskich liniach lotniczych sprawiał liczne problemy swoim niedostosowanym społecznie zachowaniem. Wśród pokrzywdzonych przez niego osób byli pracownicy, którzy musieli zmagać się z agresywnym charakterem kapitana. 56-latek przez lata uprzykrzał życie współpracownikom.
Sprawę opisał dziennik "De Telegraaf". Pilot samolotów holenderskich linii lotniczych KLM miał sprawiać problemy co najmniej od 2015 r. Personel donosił o wulgarnym zachowaniu kapitana, rasistowskich komentarzach kierowanych do pracowników i podjadanie pieczywa w sklepie, z którego policja była zmuszona usunąć go siłą.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Skargi na kapitana docierały z całego świata m.in. z Moskwy, Barcelony czy Tel Awiwu. W 2016 r. pracownicy KLM Health Services poskarżyli się pracodawcy, że pilot miał nazwać ich "pedałami". Mężczyzna czuł się bezkarny, aż do pojawienia się oskarżeń ze strony stewardes o popełnieniu przez niego przestępstwa.
W 2022 r. 56- letni kapitan został oskarżony o molestowanie seksualne i gwałt na stewardesach. Został zwolniony z linii lotniczych KLM w listopadzie ubiegłego roku, ale zażądał odprawy w wysokości 1,5 mln euro. Sąd w Amsterdamie orzekł, że zwolnienie z pracy w takiej sytuacji było zasadne, mimo tego podjął kontrowersyjną decyzję. Nakazał wypłacenie mężczyźnie 200 tys. euro odprawy, co stanowi prawie milion złotych.