Kolejny rosyjski oligarcha nie żyje. Ludzie Putina oskarżyli go o łapówkarstwo. Zmarł w celi

"Według wstępnych ustaleń nie stwierdzono oznak udziału osób trzecich" - tak rosyjskie władze więzienne podsumowują śmierć kolejnego oligarchy. Igor Szkurko, z którym Władimir Putin jeszcze niedawno się przyjaźnił, poniósł śmierć w tajemniczych okolicznościach.

Kolejny rosyjski oligarcha nie żyje. Tym razem w tajemniczych okolicznościach zginął Igor Szkurko, powiązany z branżą energetyczną dawny bliski współpracownik Władimira Putina. Został znaleziony martwy w tajemniczych okolicznościach - rzekomo popełnił samobójstwo w celi, w której czekał na proces o łapówkarstwo. 

"Oskarżony został znaleziony w celi aresztu śledczego 4 kwietnia. Nie dawał oznak życia. Przybyli pracownicy medyczni stwierdzili zgon. Na miejscu pracę rozpoczął zespół śledczych. Według wstępnych ustaleń nie stwierdzono oznak udziału osób trzecich" - czytamy w oficjalnym komunikacie rosyjskiej służby więziennej.  

Zobacz wideo Czy Tusk okradł Polaków reformą OFE?

Sprawa wydaje się jednak tajemnicza, jeśli wziąć pod uwagę, o co oskarżony był Szkurko. Dobrze zarabiający wicedyrektor dużej spółki energetycznej przyjął rzekomo 5000 funtów korzyści majątkowej. Na przypadki tajemniczych zgonów światło rzucają wyniki śledztwa dwóch organizacji. "Nowaja Gazieta" i Transparency International Russia ustaliły, że wielu z oligarchów, którzy ponieśli śmierć w ostatnich miesiącach, zostało zamordowanych. Mieli być powiązanie z siatką, która odpowiadała za pranie brudnych pieniędzy i wyprowadzanie środków z Gazpromu.

Jeden z wysoko postawionych dyrektorów zarządzających rosyjskim gigantem również został znaleziony martwy. I również miało to miejsce w tajemniczych okolicznościach. Miał odebrać sobie życie dzień przed napaścią Rosji na Ukrainę. 

Tego typu przypadków jest więcej. Na początku marca media informowały o śmierci 66-letniego Michaiła Watforda, urodzonego w Ukrainie rosyjskiego oligarchy. Jak podaje "The Guardian", ciało mężczyzny znaleziono w jego domu w hrabstwie Surrey. Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna zgonu. Policja wyklucza jednak wstępnie, by okoliczności były "podejrzane".

Studia Biznes i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: