W Niemczech ruszył sezon na zbieranie szparagów, zdecydowaną większość pracowników stanowią Polacy ze względu na stosunkowo niedużą odległość od rodzinnego państwa oraz korzystne zarobki. Międzynarodowa organizacja humanitarna, Oxfam, która zajmuje się walką z głodem na świecie i pomocą w krajach rozwijających się, przekazała raport, w którym opisuje trudną sytuację pracowników. Zdaniem instytucji zatrudnieni muszą mierzyć się "niemożliwymi do wytrzymania" warunkami pracy. Dodatkowo system wypłat nie jest przejrzysty, a "niektórzy zgłaszają, że mają przy zbiorach wręcz niemożliwe do zrealizowania cele" - piszą autorzy badania.
Problemem są także zawyżane ceny lokali dla pracowników. Oxfam przekazuje, że pojawiły się sytuacje, gdzie za miejsce w baraku bez kuchni zażądano czynszu w wysokości 40 euro za metr kwadratowy, tymczasem ceny najmu w największych niemieckich miastach są niższe. "Średni czynsz bez opłat dodatkowych w centrum Monachium wynosi 23 euro za metr kwadratowy" - tłumaczy referent Oxfam ds. globalnych łańcuchów dostaw i praw człowieka w sektorze rolniczym, Steffen Vogel. Ponadprzeciętne ceny to nie jedyny problem. Oxfam w swoim raporcie opisuje warunki pracy w jednym z gospodarstw w Brandenburgii jako skandaliczne. Jak podają, kwatery przypominały baraki, a w pokojach była pleśń.
Zdaniem organizacji częściową winę za opisywana sytuację ponoszą markety. Czemu? Ponieważ proponują "niespotykanie niskie ceny" za produkt. "Tę presję na ceny producenci szparagów przenoszą na pracowników sezonowych" - mówi Vogel. Oxfam apeluje o wprowadzenie zakazu sprzedaży produktów poniżej kosztów jego produkcji. Niemiecki regionalny nadawca radiowo-telewizyjny RBB przekazał, że ministerstwo pracy w Niemczech aktualnie sprawdza, czy do takich nadużyć dochodzi systematycznie i deklaruje, że w razie potrzeby zostaną zaostrzone przepisy prawne w tej sprawie.
To nie koniec niepokojących doniesień. Organizacja Oxfam wskazuje także na niedostosowane ubezpieczenia dla pracowników lub ich całkowity brak. Znaczna część zatrudnionych przyjeżdża do pracy tylko na kilka tygodni i na ogół pracodawca zapewnia - a przynajmniej powinien - prywatne ubezpieczenie grupowe. Jednak ten typ ochrony zdrowia oferuje ograniczoną ofertę usług w porównaniu z ubezpieczeniem ustawowym.