Górnicy chcą pilnego spotkania z rządem i obwiniają koncerny energetyczne. Węgla jest za dużo

Krajowa Sekcja Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" wystosowała wniosek do rządu o zwołanie pilnego spotkania. Chodzi o kwestie dotyczące zaprzestania odbioru węgla zakontraktowanego w polskich spółkach węglowych przez koncerny energetyczne.

Słoneczna pogoda sprawiła, że od dłuższego czasu spada zapotrzebowanie na węgiel. Społeczeństwo się cieszy, bo opał, jaki zostanie, może wystarczyć na kolejną zimę, jednak zupełnie inne zdanie na ten temat mają górnicy. Ich zdaniem koncerny energetyczne przestały odbierać surowiec, jaki jest zakontraktowany. Dodatkowo górnicza "Solidarność", jak podaje "Rzeczpospolita", chce omówić "realizację umowy społecznej regulującej zasady transformacji górnictwa węgla kamiennego i województwa śląskiego w Komisji Europejskiej oraz wyłączenia producentów węgla koksowego spod zapisów rozporządzenia metanowego Unii Europejskiej". 

Zobacz wideo Mówiła Dudzie, że chciałaby w Polsce czystej energii. Prezydent: A ja bym chciał śnieg w górach

W liście, jaki został skierowany do Mateusza Morawieckiego, związkowcy przypominają, że to właśnie premier zadecydował o sprowadzeniu do naszego kraju kilkunastu milionów ton węgła, w celu zapewnienia Polakom opału na zimę. "Właśnie wtedy na składy węgla prowadzone przez branżę energetyczną trafiły znaczne ilości miału energetycznego, który do dziś tam zalega. Ten stan rzeczy sprawia, iż podmioty reprezentujące sektor energetyczny po raz kolejny przestają odbierać węgiel zakontraktowany w polskich spółkach węglowych" - alarmują związki i podkreślają, że "rosnące zwałowiska węgla przy samych kopalniach" uniemożliwiają właściwe funkcjonowanie kopalniom oraz przyczyniają się do powstania strat finansowych. 

"Oczekujemy, że niezwłocznie podejmie Pan kroki prowadzące do rozwiązania opisanego problemu" - podkreślają i przypominają o sytuacji z lat 2019-2020, kiedy spółki energetyczne nie odbierały wydobytego węgla, a cała sytuacja miała negatywny wpływ na ogólną kondycję górnictwa. Górnicy dodają, że są "gotowi do przeprowadzenia wszelkich dozwolonych prawem akcji, aby zapobiec" ponownie takiej sytuacji.

Górnicy twierdzą, że koncerny nie odbierają węgla, spółki mówią co innego

RP poprosiła, aby koncerny energetyczne odniosły się do zarzutów stawianych przez górników. Spółki potwierdziły, że faktycznie posiadają spore zapasy węgla, znacznie przewyższające te, określone prawem, jednak mimo to starają się na bieżąco odbierać surowiec z kopalni. "Zapasy przy elektrowniach należących do Grupy Enea są znacząco powyżej zapasów obowiązkowych wyznaczonych znowelizowanym rozporządzeniem. Obserwujemy spadek cen węgla na rynku międzynarodowym i w ślad za tym na rynku krajowym" - tłumaczy poznańska Enea. Z kolei Polska Grupa Energetyczna, twierdzi, że "PGE realizuje odbiory zakontraktowanego węgla zgodnie z zawartymi kontraktami i nie przewiduje problemów z realizacją zobowiązań wynikających z zawartych umów na rok 2023 r.".

Górnicy wzywają premiera do zaangażowania się w ich sprawy

Krajowa Sekcja Górnictwa Węgla Kamiennego wezwała premiera do większego zaangażowania w rozwiązywanie problemów sektora wydobywczego. "Został Pan wybrany do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przez wyborców z Górnego Śląska, a w Pańskim okręgu wyborczym zlokalizowanych jest kilkanaście kopalń. Ponadto z ust przedstawicieli najwyższych władz Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie słyszeliśmy zapewnienia o nieustającym wsparciu dla branży górniczej. Jako górnicy i jako śląscy wyborcy liczymy na Pana aktywną postawę w sytuacji, gdy dalsze losy naszych zakładów pracy znów stały się niepewne. Wyrazem takiej aktywności powinien być osobisty udział Pana Premiera w postulowanym spotkaniu" - brzmi końcowy akapit cytowanego pisma.

Więcej o: