Jak informuje agencja Reuters, powołując się na dane Europejskiej Komisji ds. Podróży (ETC) liczba osób, które chcą podróżować w okolice Morza Śródziemnego od czerwca do listopada, spadła już o 10 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Z kolei wyższym zainteresowaniem cieszy się m.in. Polska. Cudzoziemcy coraz chętniej wybierają nasz kraj na wakacje nie tylko ze względu na niższe ceny, lecz także nieco chłodniejszy klimat, niż np. ten w Hiszpanii.
"W Alicante latem jest nie do wytrzymania. W Polsce mamy i słońce, i deszcz, ciepło i chłodno. Jest dobre jedzenie bez tłumów. Zwłaszcza w tym roku nad Bałtykiem jest jakby luźniej, a takich dzikich plaż w Hiszpanii już praktycznie nie ma - opowiadał w rozmowie z "Rzeczpospolitą", Carlos Jimenez Vargas, który przyleciał z rodziną z Alicante na wakacje do Władysławowa.
Wzrost zainteresowania wakacjami w Polsce zauważyła także branża hotelarska. "Mamy w tym roku więcej cudzoziemców. W Krakowie sytuacja wróciła już do tej sprzed pandemii. Czyli jest pełno. Świetne wyniki mamy w Zakopanem, w Warszawie i Trójmieście, także we Wrocławiu. Gorzej jest w Mikołajkach i Jastarni" - tłumaczył w rozmowie z portalem Leszek Mięczkowski, prezes Grupy Dobry Hotel. Wspomniał, że nasz kraj najchętniej wybierają Brytyjczycy, Niemcy i Skandynawowie, a coraz częściej także "Czesi, którzy zaczęli przyjeżdżać w ubiegłym roku i jest ich coraz więcej, oraz Węgrzy". Turyści z zagranicy wybierają Polskę, ponieważ jest dla nich stosunkowo tania.
Według Macieja Nykiela, który jest prezesem Biura Podróży Nekera Polskie bazy hotelowe w niczym nie ustępują tym zagranicznym. "Polska dzisiaj posiada bazę hotelową na absolutnie światowym poziomie. Nie musimy mieć w tym względzie absolutnie żadnych kompleksów" - mówił.
A na jakie kierunki wypoczynkowe decydują się sami Polacy? W środku lata nasi rodacy chętnie wyjeżdżają np. do Egiptu, gdzie w lipcu i sierpniu jest tam najwyższa temperatura. Gdybyśmy jednak wystraszyli się skwaru, nie będzie nam łatwo zrezygnować z zaplanowanego wyjazdu. "Upał nie jest podstawą do rezygnacji z wakacji. Na kilka dni przed wylotem rezygnacja oznacza stratę wszystkich pieniędzy, jeśli nie było odpowiedniego ubezpieczenia" - tłumaczy Jarosław Kałucki, ekspert w Travelplanet.pl. Jak dodaje, ubezpieczenie nie działa też na zasadzie "odwidziało mi się", aby otrzymać zwrot pieniędzy, muszą być ku temu przesłanki medyczne lub rodzinne, na co podróżujący godzą się podczas podpisania umów.
Inne podejście w tej kwestii mają cudzoziemcy. Oni nie mają problemu, aby zrezygnować z wakacji, ponieważ jest im za gorąco, mimo że stracą pieniądze. Takim przykładem jest małżeństwo z Norwegii, które zakończyło swój urlop w Rzymie o tydzień wcześniej. "Dostałam bólu głowy, nogi i palce spuchły i miałam coraz większe zawroty głowy" - mówiła w rozmowie z Agencją Reuters Anita Elshoy. Jak dodała, swój wypoczynek z mężem zakończyła wcześniej, bo "nie mogli wytrzymać z powodu upału".